Szef polskiego MSZ, Radosław Sikorski, zapewnił, że jakiekolwiek rozmowy o pomocy finansowej dla Białorusi mogą mieć miejsce jedynie po przeprowadzeniu przez Mińsk wolnych wyborów.
- Łukaszenko oszukał nas już tyle razy, tym razem to on musi się uwiarygodnić - powiedział minister podczas warszawskiej konferencji szefów komisji spraw zagranicznych parlamentów krajów UE.
To z Polski wyszedł sygnał, aby zachował się tak, jak gen. Jaruzelski, a nie dyktatorzy na południu Radosław Sikorski
Dodał, że po drugie przedmiotem okrągłego stołu, o którym mówił prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, powinno być "przygotowanie do prawdziwie wolnych wyborów i pokojowe przejście od dyktatury do demokracji". - To z Polski wyszedł sygnał, aby zachował się tak, jak gen. Jaruzelski, a nie dyktatorzy na południu - zaznaczył Sikorski.
- Wiarygodność tego procesu powinna być warunkiem szczodrego programu pomocy ze strony UE dla Białorusi. Ale ponieważ Łukaszenko oszukał nas już tyle razy, tym razem to on musi się uwiarygodnić - podkreślił Sikorski. - Wobec tego rozmowy po wypuszczeniu więźniów politycznych - tak, ale przelew jakichkolwiek środków - po wyborach parlamentarnych, które się muszą odbyć w tym roku lub w przyszłym i które - my, UE - uznamy za uczciwe - zapowiedział szef MSZ.
Źródło: PAP