Rosyjskie siły bezpieczeństwa zabiły w Dagestanie na Północnym Kaukazie co najmniej siedmioro islamskich rebeliantów, w tym jedną kobietę - poinformował w sobotę rzecznik Narodowego Komitetu Antyterrorystycznego (NAK) Federacji Rosyjskiej.
Podczas akcji w Machaczkale, stolicy położonego nad Morzem Kaspijskim Dagestanu, zostało rannych dwóch policjantów. Siły bezpieczeństwa zaskoczyły sześcioro terrorystów w mieszkaniu znajdującym się w wielopiętrowym budynku.
Mała zakładniczka
Próbując wyrwać się z oblężenia islamiści przebili się do sąsiedniego mieszkania, gdzie wzięli sześcioletnią dziewczynkę jako zakładniczkę. Policjantom udało się uwolnić dziecko. Siódmy terrorysta, uzbrojony w dwa pistolety, zginął podczas próby przebicia się do okrążonych kolegów
Jak pisze Reuters, wśród zabitych znajdował się przywódca islamskich rebeliantów Gadzhimurat Dołgatow.
Chcą oderwania od Rosji
Dagestan, zamieszkany przez blisko 2,5 mln ludzi, jest jedną z najbiedniejszych, najbardziej zróżnicowanych etnicznie i niespokojnych republik w Rosji. Na porządku dziennym są tam akty przemocy, których ofiarami najczęściej padają policjanci i żołnierze. O ataki te zwykle obwinia się miejscowe gangi i islamskich rebeliantów
Rebelianci dążą do oderwania Dagestanu oraz innych republik Północnego Kaukazu od Rosji i utworzenia tam islamskiego emiratu.
Zdaniem organizacji praw człowieka do eskalacji przemocy w republice przyczynia się brutalne postępowanie sił bezpieczeństwa.
Autor: zś//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/RIA Novosti (CC-BY-SA)