Z okazji Dnia Zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami w II wojnie światowej w Niszu, na południu Serbii, odbyła się w piątek defilada wojskowa pod hasłem "Obrony wolności". Stanowiła - jak pisze agencja AP - pokaz siły w czasie rosnących napięć z Kosowem.
Paradę w trzecim co do wielkości mieście Serbii odbierał prezydent kraju Aleksandar Vuczić. W defiladzie wzięło udział 4 tys. żołnierzy, 300 pojazdów i 40 samolotów, w tym dwa rosyjskie śmigłowce bojowe z rosyjskimi załogami. Była to - według AP - "manifestacja zacieśniającego się politycznego i wojskowego sojuszu z Moskwą".
Vuczić podkreślił, że budżet na obronę kraju nigdy nie był wyższy niż obecnie, co - jak zauważył - ułatwia Serbii prowadzenie niezależnej polityki.
Rosyjscy wojskowi na serbskiej defiladzie
Do Niszu z okazji defilady przyjechali także przewodnicząca parlamentu Maja Gojković, serbscy ministrowie oraz delegacja z Bośni i Hercegowiny z prezydent Republiki Serbskiej, wchodzącej w skład BiH, Żeljką Cvijanović oraz przewodniczącym prezydium BiH Miloradem Dodikiem (byłym prezydentem RS), a także rosyjska delegacja wojskowa z dowódcą Zachodniego Okręgu Wojskowego generałem Aleksandrem Żurawlewem.
Po spotkaniu z dowódcami wojskowymi i szefostwem MSW Vuczić powiedział, że dyskutowano głównie o bezpieczeństwie w kraju i regionie. Dodał, że poinformował przedstawicieli wojska i policji o "nadzwyczajnie złożonej sytuacji politycznej".
Prezydent oświadczył, że Serbia będzie zachowywać się odpowiedzialnie, strzec pokoju, "ale choćby nawet pokój miał trwać 100 lat, kraj musi być gotów do swojej obrony".
Spór o niepodległość Kosowa
Dwa tygodnie temu Vuczić w wypowiedzi dla publicznej telewizji RTS po zakończonej w Berlinie konferencji poświęconej Bałkanom Zachodnim wykluczył wznowienie dialogu z Kosowem.
Belgrad żąda, by przed wznowieniem dialogu Kosowo zniosło wysokie cła, jakimi obłożyło import z Serbii. Vuczić mówił wtedy, że przez te cła w wysokości 100 proc. serbska gospodarka traci co miesiąc ok. 40 mln euro. Prisztina deklaruje gotowość ich zniesienia dopiero po uznaniu przez Belgrad niepodległości Kosowa. Ta dawna serbska prowincja ogłosiła niepodległość w 2008 r., ale Belgrad nigdy tego nie zaakceptował.
Chociaż po zakończeniu berlińskiej konferencji służba prasowa niemieckiego rządu informowała, że Serbia i Kosowo porozumiały się w sprawie nowych, konstruktywnych rozmów o zażegnaniu konfliktu, w przeszłości Serbia i Kosowo już kilkakrotnie składały podobne deklaracje, po czym rozpoczynały kolejny spór.
Od 2014 roku Serbia prowadzi negocjacje akcesyjne z UE. Głównym warunkiem ich powodzenia jest normalizacja stosunków z Kosowem.
W 2013 roku oba kraje zobowiązały się do prowadzonego pod nadzorem UE dialogu, którego celem jest poprawa relacji i rozwiązanie wszystkich spornych kwestii. Dotychczas nie osiągnięto jednak znaczących postępów.
Autor: ft / Źródło: PAP