Zatrzymany w ramach operacji antykorupcyjnej książę Mutaib ibn Abd Allah, syn poprzedniego monarchy, do niedawna minister gwardii narodowej, a do 2015 r. następca tronu, został wypuszczony na wolność po wpłaceniu miliarda dolarów - podał w środę Reuters.
Pragnący zachować anonimowość wysoki urzędnik saudyjski zapewnił agencję Reutera, że w ramach porozumienia zawartego z władzami Arabii Saudyjskiej książę Mutaib nie tylko wpłacił pieniądze, ale również przyznał się do winy w ramach prowadzonego śledztwa.
Fala aresztowań i konsolidacja władzy
Podobne ugody zostały "zawarte z co najmniej trzema osobami" spośród 11 książąt oraz 38 byłych i obecnych ministrów, deputowanych i biznesmenów, których aresztowano na początku listopada - pisze Reuters. Ich personalia nie zostały na razie podane do wiadomości publicznej.
Komentatorzy twierdzą, że fala aresztowań członków władz państwowych i religijnych w Arabii Saudyjskiej to sposób na umocnienie wpływów obecnego następcy tronu, 32-letniego księcia Muhammada ibn Salmana.
4 listopada, jego ojciec, 81-letni król Salman ibn Abd al-Aziz zdymisjonował czterech ministrów, którzy zostali następni aresztowani, powołał też komitet ds. walki z korupcja, na czele którego stanął właśnie następca tronu.
Książę Muhammad, nazywany w skrócie MBS, dał się już uprzednio poznać jako zwolennik "powrotu do umiarkowanego islamu". Konsekwentnie konsoliduje władzę, przejmując stopniowo kontrolę nad instytucjami odpowiedzialnymi za aparat przymusu i bezpieczeństwo państwa, które tradycyjnie były kontrolowane przez inną gałąź dynastii Saudów.
Walka z korupcją jest jednym z elementów zainicjowanego przezeń programu modernizacji.
Rok temu panująca dynastia Saudów ogłosiła program reform "Wizja 2030". Wśród jego celów są m.in. dywersyfikacja źródeł dochodu uzależnionego obecnie od eksportu ropy naftowej państwa i zmiany w tradycyjnym stylu życia Saudyjczyków, w tym zwiększenie swobód i prawa do uczestnictwa w życiu publicznym dla kobiet oraz stworzenie wielu nowych miejsc pracy dla młodych ludzi.
Autor: adso / Źródło: PAP