Rosja odpowie w praktyce na najnowsze sankcje nałożone na nią przez USA i Kanadę - zapewniło MSZ w Moskwie. Oświadczyło, że zarzuty wobec Rosji o nieuzasadnione użycie przemocy wobec ukraińskich okrętów w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej są bezpodstawne.
W komunikacie opublikowanym w piątek późnym wieczorem MSZ wyraziło przekonanie, że celem restrykcji wprowadzanych w ostatnich latach przez USA i Kanadę jest "wywarcie presji" na Rosję. Przy tym, w ocenie MSZ, oba kraje wykorzystują "zmyślone preteksty" do wprowadzania sankcji wobec podmiotów i obywateli rosyjskich.
"Restrykcje znowu próbuje się uzasadniać agresywnymi jakoby działaniami Rosji wobec Ukrainy, 'nielegalnym' przyłączeniem Krymu, a tym razem dodano bezpodstawne oskarżenia o 'nieuzasadnione użycie siły' w Cieśninie Kerczeńskiej" - przekazał resort, komentując najnowsze sankcje.
MSZ zapewniło, że "rundy sankcji, bez względu na ich liczbę, nie doprowadzają do pożądanych przez USA i Kanadę rezultatów". Ze swej strony oskarżyło władze Kanady o, jak to określiło, "patologiczne 'uzależnienie od sankcji', którego nie mogą się wyzbyć". Obu krajom zarzuciło także rusofobię.
"Wyrażamy ubolewanie, że w stolicach USA i Kanady kontynuowana jest zgubna polityka całkowitego rujnowania stosunków dwustronnych z Rosją" - podsumowało MSZ. Zapewniło, że "jeśli chodzi o odpowiedź praktyczną" na najnowsze sankcje, to "na pewno ona nastąpi".
Sankcje na Rosję
Departament Stanu USA poinformował w piątek, że nakłada w porozumieniu USA z Kanadą sankcje na sześciu rosyjskich urzędników i osiem podmiotów. Wyjaśnił, że sankcje są odpowiedzą na ostrzelanie i przejęcie przez Rosję okrętów ukraińskich w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej. Do incydentu tego doszło pod koniec listopada 2018 roku.
Wszyscy członkowie załóg ukraińskich jednostek, 24 osoby, wciąż są w areszcie. Rosja oskarżyła marynarzy o nielegalne przekroczenie swojej granicy i zapowiedziała postawienie ich przed sądem.
Autor: mm/tr/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru