Sulim Jamadajew, rywal czeczeńskiego prezydenta Ramzana Kadyrowa, nie żyje - potwierdził rosyjski konsul w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Czeczen został zastrzelony.
Pierwsze informacje o losie Jamadajewa, które pojawiły się w rosyjskiej prasie, były sprzeczne. "Moskowskij Komsomolec" twierdził, że Jamadajew został postrzelony w podziemnym garażu swojego domu w Dubaju, ale żyje i trafił w stanie ciężkim do szpitala.
Gazeta powoływała się przy tym na brata Sulima, Isę: - Sulim jest w ciężkim stanie, nieprzytomny i nikt nie może go widzieć, ale myślę, że ucieknie śmierci. Mam taką nadzieję...
Dziennik „Kommiersant" pisał jednak, powołując się na dubajską policję, że Sulim Jamadajew zginął.
Z kolei miejscowa agencja prasowa WAM podała, że w sobotę owszem zginął w ZEA Czeczen, ale inny - 26-letni Sulejman Madow, którego obserwowała miejscowa policja. Jak podaje agencja Reutera, władze w Dubaju nie są w stanie powiedzieć, czy Madow i Jamadajew to jedna osoba.
Jamadajew nie żyje
Wątpliwości mediów rozwiał, chociaż znów nie do końca, rosyjski konsul w ZEA. - Właśnie otrzymałem informację od dubajskiej policji, że Jamadajew został zabity - oświadczył Sergiej Krasnogor, przyznając jednak, że "osobiście nie widział żadnych papierów ani paszportu" zabitego.
Kolejny brat nie żyje
Sulim należy do wpływowego niegdyś w Czeczenii klanu Jamadajewów, który popadł w konflikt z obecnym prezydentem Czeczenii Ramazanem Kadyrowem. W zeszłym roku w centrum Moskwy został zastrzelony Rusłan Jamadajew - brat Sulima.
Kadyrow odciął się od zabójstwa, ale jasne było dla komentatorów, że usunięcie Rusłana ułatwi mu utrzymanie samodzierżawia w niegdyś zbuntowanej republice. Ewentualna śmierć Sulima to kolejny krok, który przybliży go ku temu celowi.
Sulim Jamadajew był bowiem do ubiegłego roku dowódcą batalionu GRU „Wostok", który zlikwidował ponad 400 czeczeńskich separatystów, ale niebezpiecznie dla Kadyrowa rósł w siłę.
Kadyrow zostaje bez konkurencji
Ostatecznie prezydentowi udało się, mimo niechętnej postawy Moskwy, usunąć Jamadajewa, posiadacza tytułu Bohatera Rosji, ze stanowiska, choć ten jeszcze zdążył ze swoimi żołnierzami uczestniczyć w niedawnej wojnie rosyjsko-gruzińskiej.
W opinii komentatorów postrzał lub śmierć Jamadajewa to kolejny dowód na to, że z gry są usuwane osoby, które w mniejszym lub większym stopniu mogły pretendować do objęcia władzy w Czeczenii.
Źródło: Reuters, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24