Rusłan Jamadajew, były deputowany do rosyjskiej Dumy i brat dowódcy kontrolowanego przez rosyjski wywiad wojskowy czeczeńskiego batalionu "Wostok", zginął w centrum Moskwy. Jamadajew był zaciekłym wrogiem prezydenta Czeczenii Ramzana Kadyrowa.
Do zamachu na Jamadajewa doszło ok. godz. 18.30 (16.30 czasu polskiego) na Bulwarze Smoleńskim, kilkaset metrów od Białego Domu (siedziby rządu) i Placu Smoleńskiego (siedziba MSZ).
Mercedes, w którym jechał Jamadajew, został ostrzelany z broni automatycznej. Początkowo agencje poinformowały, że zginął jego brat Sulim. Później informacja został doprecyzowana.
Jamadajewowie kontra Kadyrow
Jamadajewowie są politycznymi przeciwnikami Ramzana Kadyrowa, który w ostatnich tygodniach próbował się bezskutecznie pozbyć jednego z nich. Prezydent Czeczenii oskarżył Sulima Jamadajewa o porwanie, by wtrącić go do więzienia.
Zarzut nie tyle niesłuszny - bo Sulim Jamadajew ma na swoim koncie prawdopodobnie wiele zbrodni, zarówno jako prorosysjki wojskowy, jak i wcześniej niepodległościowy bojownik - ale ewidentnie na zamówienie. Jamadajew miał się bowiem dopuścić porwania aż dziesięć lat temu, gdy Czeczenia była jeszcze poza kontrolą Moskwy, a porwania były na porządku dziennym.
Za silny dowódca
Kadyrowowi nie w smak była bowiem rosnąca pozycja Sulima Jamadajewa, dowódcy silnego batalionu "Wostok", który działa pod opiekuńczymi skrzydłami GRU. O pozycji Jamadajewa świadczył choćby fakt, że oskarżenie Kadyrowa, które dosięgło go w postaci listu gończego, zastało Jamadajewa, gdy ten ze swoim oddziałem brał udział w konflikcie gruzińskim.
W efekcie Sulim Jamadajew został zwolniony z wojska. Smaku konfliktowi Jamadajew-Kadyrow dodaje fakt, że o ile ten pierwszy krył się pod skrzydłami GRU, to czeczeński prezydent ma za sobą wsparcie innej służby, FSB.
Niezależnie od tego, jaka była prawdziwa przyczyna śmierci Rusłana Jamadajewa i kto był jego zleceniodawcą, pozbycie się Czeczena wraz z dymisją Sulima wzmacnia pozycję Kadyrowa w północnokaukaskiej republice. Można się też jednak spodziewać, że Sulim Jamadajew, którego również widziano w Moskwie, nie przejdzie obojętnie obok śmierci brata.
W 2003 r. stracił już jednego brata, również oficera "Wostoku", Dżabraila.
Źródło: tvn24.pl, PAP, RIA Novosti
Źródło zdjęcia głównego: aptn