Mężczyzna cudem uniknął śmierci, gdy rozpędzony SUV minął go o centymetry. Za kierownicą samochodu siedział 16-latek. Wszystko zarejestrowały kamery monitoringu.
Do zdarzenia doszło w Corpus Christi w Teksasie. Jeden z mieszkańców spokojnej willowej dzielnicy pracował w ogrodzie, gdy nagle zza zakrętu wyjechał rozpędzony SUV. Auto otarło się o ogrodzenie domu i o centymetry minęło człowieka.
Kierujący autem nie oglądając się za siebie odjechał dalej.
Wszystko zarejestrowały kamery monitoringu sąsiedniego domu. Po upublicznieniu nagrania zgłosiła się jedna z mieszkanek miasta, przyznając, że za kierownicą siedział jej 16-letni syn. Przeprosiła za zuchwałą jazdę chłopaka.
Poszkodowany nie wniósł przeciw niemu skargi, sprawa zakończyła się polubownie. Szkody zostaną naprawione z ubezpieczenia.
Źródło: CBS