Naruszanie rozejmu i starcia we wschodniej Ukrainie muszą ustać - podkreśliła w opublikowanym w czwartek komunikacie kancelaria prezydenta Francji po rozmowie telefonicznej przywódców Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji.
"Uspokojenie sytuacji w regionie za absolutny priorytet" - uznali wszyscy rozmówcy: Francois Hollande, Angela Merkel, Petro Poroszenko i Władimir Putin - poinformowano w komunikacie. Politycy wskazali też na konieczność zaprzestania walk, zwłaszcza w pobliżu Mariupola, miejscowości Sczastje, lotniska w Doniecku i w rejonie miejscowości Szyrokine.
Kluczowa rola OBWE
Rozmówcy byli zgodni co do tego, że główną rolę w umocnieniu rozejmu i weryfikacji wycofywania broni ciężkiej powinna odgrywać Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Obecnie misja OBWE na Ukrainie liczy ponad 400 osób; w połowie maja sięgnie pięciuset. W marcu OBWE zadecydowała o zwiększeniu liczby obserwatorów do maksimum tysiąca i przedłużeniu mandatu misji do 31 marca 2016 roku.
W komunikacie Pałacu Elizejskiego wskazano, że w celu wzmocnienia procesu pokojowego w najbliższych dniach powinny zacząć działać cztery grupy robocze w ramach tzw. grupy kontaktowej. Mają się one zająć m.in sprawami bezpieczeństwa, odbudowy, problemami uchodźców. W skład grupy kontaktowej ds. Ukrainy wchodzą reprezentanci OBWE, Ukrainy, Rosji i separatystów.
"To będzie oznaczać początek fazy politycznej wdrażania porozumień z Mińska" - podkreślono w komunikacie Pałacu Elizejskiego.
Kruche porozumienie
Zgodnie z zawartymi w lutym w Mińsku porozumieniami pokojowymi na wschodzie Ukrainy od 15 lutego miało obowiązywać zawieszenie broni między siłami ukraińskimi a prorosyjskimi separatystami. Następnie z obu stron miało być wycofane ciężkie uzbrojenie i wytyczona strefa buforowa o szerokości od 50 do 70 km. Termin ten nie został dotrzymany.
O użyciu broni ciężkiej przez obie strony konfliktu informowała w połowie kwietnia specjalna misja OBWE, która przyjechała do Doniecka i była świadkiem walk separatystów Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) z siłami ukraińskimi wokół Doniecka.
Autor: asz/ja / Źródło: PAP