Islamski Ruch Azawadu (MIA), grupa powstała w wyniku rozłamu jednego z islamistycznych ugrupowań okupujących północ Mali, jest otwarta na "rozwiązanie pokojowe" w tym kraju - wynika z komunikatu tej grupy, przesłanego w czwartek agencji AFP.
"MIA solennie zapewnia, że różni się od grup terrorystycznych, potępia i odrzuca wszelkie formy ekstremizmu i terroryzmu oraz angażuje się w ich zwalczanie. Ruch MIA, złożony wyłącznie z obywateli malijskich, potwierdza swoją niezależność i wolę wypracowania rozwiązania pokojowego" - podano w komunikacie. W komunikacie nowe ugrupowanie "apeluje do władz malijskich i do Francji, aby wstrzymały działania zbrojne w zajmowanych przez nas regionach miast Kidal i Menaka (na północnym wschodzie kraju), co stworzyłoby klimat pokoju pozwalający nam na rozpoczęcie wszechstronnego dialogu politycznego".
Rozłam kilkanaście dni po inwazji Mali
Rozłam w ugrupowaniu islamistycznej Ansar Dine (Obrońcy Wiary), jednego z kilku okupujących północną część Mali, nastąpił dwa tygodnie po rozpoczęciu w tym kraju interwencji francuskich sił zbrojnych. MIA powstała - jak podali sami bojownicy - po "wielu dniach debat i kompromisów" wśród dowódców i bojowników "umiarkowanego skrzydła" Ansar Dine. Dżihadyści z grup Ansar Dine, Al-Kaida Islamskiego Maghrebu (AQIM) i Ruch na Rzecz Jedności i Dżihadu w Afryce Zachodniej (MUJAO) początkowo wspierali tuareskich rebeliantów, którzy chcieli na północy Mali utworzyć własne, niepodległe państwo Azawad, ale w czerwcu ub. roku zwrócili się przeciwko swym dawnym towarzyszom broni. Od kwietnia 2012 r. rebelianci zdołali opanować na północy Mali pustynny teren o powierzchni równej Francji. Sprzyjał im chaos, w jakim pogrążył się kraj po obaleniu w marcowym wojskowym zamachu stanu demokratycznie wybranego prezydenta Amadou Toure. Według ekspertów do spraw bezpieczeństwa islamiści chcą utworzyć w północnym Mali własne państwo i przekształcić je w ośrodek ekstremizmu, zagrażający sąsiednim krajom.
Autor: mtom / Źródło: PAP