Rosyjskie uzbrojenie popularne, bo tanie

Aktualizacja:

Kałasznikowy, czołgi T-72, samoloty Suchoj – rosyjskie uzbrojenie cieszy się wciąż ogromną popularnością, zwłaszcza w krajach azjatyckich. Liczy się nie tylko konkurencyjna cena, ale też względy polityczne. Nie przypadkiem głównymi klientami Rosji są przeciwnicy USA.

Dyrektor generalny państwowego eksportera broni Rosoboroneksportu, Anatolij Isajkin powiedział „Niezawisimoj Gaziecie”, że „w 2007 r. Rosja sprzedała za granicę broń i sprzęt wojskowy wartości ponad siedmiu miliardów dolarów.” Sam Rosoboroneksport zarobił 6,2 mld dolarów, po raz kolejny notując wzrost sprzedaży. W 2005 roku miał 5,2 mld dolarów dochodu, a w 2006 – 5,3 mld. W tym roku będzie jeszcze więcej, bo zawarte już kontrakty (niektóre wieloletnie), opiewają na łączną sumę 22 mld dolarów.

Najlepszy towar – samoloty, najlepsi klienci – Indie i ChRL

Rosoboroneksport podpisał umowy z ponad 60 państwami na całym świecie. Jak mówił Isajkin, „najlepiej sprzedają się wciąż samoloty. To połowa naszego eksportu. Na drugim miejscu są okręty, łodzie podwodne i uzbrojenie morskie. Na trzecim miejscu jest broń przeciwlotnicza i uzbrojenie dla sił lądowych”.

Głównymi klientami Rosoboroneksportu są Indie i Chiny. W sumie przypada na nie, wg Isajkina, „80 proc. naszej sprzedaży zagranicznej, ale to się zmienia. Rozwijamy ekspansję na rynku Ameryki Łacińskiej, w krajach Azji Południowo-Wschodniej, takich jak Wietnam, Indonezja, Malezja, oraz na Bliskim Wschodzie.”

Handel polityczny

Szef Rosoboroneksportu przyznał, że popularność rosyjskiej broni w tych regionach świata wynika ze stosunkowo niskiej ceny produktów. Zaprzeczył przy tym, jakoby Rosja wiązała sprzedaż uzbrojenia z żądaniami politycznymi wobec odbiorców. Podkreślił za to, że niektóre państwa NATO są przeciwne sprzedaży rosyjskiej broni Grecji i kilku innym krajom Paktu z powodów właśnie politycznych.

Isajkin przyznał, że polityczny potencjał Rosji ma dla klientów duże znaczenie: - Na przykład Rosja popiera Hugo Chaveza z Wenezueli i sprzeciwia się sankcjom wobec Iranu. Nic więc dziwnego, że pewne kraje, które podzielają wizję świata wielobiegunowego, a nie zdominowanego przez jedno supermocarstwo, wolą kupować broń i sprzęt wojskowy w Rosji.

Handel bronią, podobnie jak wszystkie kluczowe dziedziny życia polityczno-gospodarczego w Rosji, kontrolują byli oficerowie służby bezpieczeństwa. Anatolij Isajkin jest byłym oficerem specnazu KGB i FSB (1972-1996). Jego zwierzchnik Siergiej Czemiezow, który stoi na czele państwowej korporacji Rostechnologie (podlega jej Rosoboroneksport), to były oficer KGB - pracował z Putinem w Dreźnie w latach 80.

Źródło: tvn24.pl, Niezawisimaja Gazieta