Prywatna firma wojskowa Grupa Wagnera, rekrutująca najemników do walk w Ukrainie, transportuje ciała żołnierzy z tego kraju do Rosji przy pomocy zwykłych ciężarówek. Za dostawę "ładunku 200" trzeba zapłacić 60 tysięcy rubli - przekazały rosyjskie niezależne media.
Portal Meduza, powołując się na doniesienia kanału "Ostorożno. Nowosti" w serwisie Telegram, który powstał po inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę, napisał, że zamówienia na transport składa między innymi firma Disawtotrans mająca siedzibę w Rostowie nad Donem. Przedsiębiorstwo ma pełnić rolę pośrednika, który otrzymuje zlecenia od "osób trzecich".
Waga sześć ton, objętość 82 metry sześcienne
Dziennikarze "Ostorożno. Nowosti" podały szczegóły jednego ze złożonych zamówień, które dotyczy transportu z Rostowa nad Donem do miasta Bałaszycha w obwodzie moskiewskim (odległość ponad tysiąc kilometrów). Przewóz "ładunku 200" (po rosyjsku "gruz 200" – w terminologii armii w krajach poradzieckich oznaczenie transportu ciała poległego żołnierza - red.) o wadze sześciu ton i objętości 82 metrów sześciennych, zapakowanego w "metalową skorupę", kosztuje co najmniej 60 tysięcy rubli (ponad 3,8 tys. zł). Płatne w większości przypadków gotówką, bez "dobijania targu".
Media podają, że jeśli chodzi o wymagania dotyczące transportu, ciężarówki muszą być wyposażone w chłodnie. "Ładunek 200" jest wysyłany "bez osób, które nim się opiekują", kierowca otrzymuje z kostnicy wszystkie niezbędne dokumenty.
Przedstawiciele firmy Disawtotrans powiedzieli dziennikarzom, że "cynkowe ładunki pojawiają się prawie codziennie". Potwierdzili, że zleceniodawcą zamówienia, co najmniej dwukrotnie, była Grupa Wagnera.
Walki o Sołedar
Niezależny portal Meduza przypomniał, że najemnicy Grupy Wagnera walczą między innymi o miasta Bachmut i Sołedar w ukraińskim Donbasie. "Straty są duże" - dodała Meduza.
Grupa Wagnera, nazywana "prywatną armią" objętego sankcjami prokremlowskiego biznesmena Jewgienija Prigożyna, stała się jedną z głównych sił uderzeniowych Rosji w wojnie z Ukrainą - przypomniała ukraińska agencja UNIAN. Zdaniem kijowskich ekspertów, wagnerowcy mogą obecnie stanowić około jednej czwartej wszystkich sił rosyjskich w Ukrainie.
Źródło: meduza.io, UNIAN, tvn24.pl,