Sześć bombowców dalekiego zasięgu Tu-22M zaatakowało obiekty tzw. Państwa Islamskiego w rejonie Palmiry – informuje rosyjskie ministerstwo obrony. Samoloty wyleciały z baz w Rosji.
Ministerstwo obrony podało, że bombowce zaatakowały pozycje dżihadystów w miejscowościach As-Suchna i Arak. "Nieopodal As-Suchna samoloty zbombardowały punkt dowodzenia i duży obóz szkoleniowy bojowników. W rejonie Palmiry i Arak zostały zniszczone punkty dowodzenia oraz skupiska terrorystów. Zbombardowany został ponadto podziemny magazyn amunicji i broni, trzy bojowe wozy piechoty, 12 samochodów terenowych z zamontowanymi ciężkimi karabinami maszynowymi. Bojownicy odnieśli także duże straty w ludziach" – raportuje rosyjski resort obrony.
Informuje, że po "misji bojowej" bombowce wróciły do baz w Rosji.
Odwet za zestrzelenie Mi-8?
Na początku sierpnia rosyjski dziennik "Kommiersant" napisał, że po zestrzeleniu w Syrii śmigłowca Mi-8 lotnictwo strategiczne Rosji może wrócić do Syrii. Gazeta powoływała się na źródła wojskowe.
Mi-8 został zestrzelony 1 sierpnia w prowincji Idlib w północno-zachodniej Syrii. Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że maszyna dostarczyła pomoc humanitarną do miasta Aleppo i wracała do bazy lotniczej Hmejmim. Zginęło pięć osób: trzech członków załogi i dwóch oficerów z Centrum ds. pojednania stron konfliktu w Syrii. Mi-8
Naloty w Syrii
30 września zeszłego roku Rosja rozpoczęła naloty w Syrii, tłumacząc decyzję walką z tzw. Państwem Islamskim i innymi "ugrupowaniami terrorystycznymi" walczącymi z syryjskimi siłami rządowymi. W czasie trwania tej operacji Zachód i antyreżimowi bojownicy syryjscy oskarżali Moskwę, że koncentruje bombardowania wokół rebeliantów uważanych za umiarkowanych. W marcu b.r. prezydent Władimir Putin nakazał wycofanie z Syrii głównych rosyjskich sił lotniczych.
Autor: tas//rzw / Źródło: RIA Nowosti
Źródło zdjęcia głównego: MO Rosji