Kolegium Sądu Najwyższego Rosji uznało za prawomocny wyrok na ukraińskiego reżysera Ołeha Sencowa, skazanego na lat 20, i krymskiego aktywistę Ołeksandra Kolczenkę - na lat 10 - za akty terroru na Krymie. Tym samym apelacja ich obrońców została odrzucona.
Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego wyroki wymierzone Sencowowi i Kolczence uprawomocniły się i obowiązują od wtorku (24 listopada).
Północnokaukaski Okręgowy Sąd Wojskowy w Rostowie nad Donem, na południu Rosji, skazał w sierpniu Ołeha Sencowa na 20 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. W tym samym procesie na 10 lat łagru skazany został aktywista społeczny Ołeksandr Kolczenko.
Zarzuty pod adresem Sencowa
39-letni Sencow, o którego uwolnienie do władz Rosji apelowało wielu rosyjskich i europejskich twórców filmowych, w tym Aleksandr Zwiagincew, Aleksandr Sokurow, Andrzej Wajda, Krzysztof Zanussi, Daniel Olbrychski i Pedro Almodovar, był oskarżony o przynależność do zakazanego w Rosji ukraińskiego skrajnie nacjonalistycznego Prawego Sektora i o przygotowywanie zamachów terrorystycznych na Krymie po przyłączeniu półwyspu do FR. Zarzucono mu też przechowywanie broni, amunicji i materiałów wybuchowych.
Reżyser, który został zatrzymany przez rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa w maju 2014 r., nie przyznał się do winy. Twierdził, że sprawa przeciwko niemu ma charakter polityczny i utrzymywał, że rosyjski sąd nie ma jurysdykcji do orzekania w tej sprawie.
Również kraje zachodnie i władze w Kijowie krytykowały proces, oceniając, że ma on podłoże polityczne. Pochodzący z Krymu Sencow był zdecydowanym przeciwnikiem dokonanej w marcu 2014 roku przez Rosję aneksji półwyspu.
"Należało się spodziewać"
Skazany w tym samym procesie na 10 lat łagru Ołeksandr Kolczenko został oskarżony o podpalenie drzwi biura kierowanej przez prezydenta Władimira Putina i premiera Dmitrija Miedwiediewa partii Jedna Rosja w Symferopolu.
Adwokat Sencowa Dmitrij Dinze powiedział dziennikarzom, że takiego orzeczenia należało się spodziewać i że obrona dalej zamierza udowadniać niewinność skazanych.
- Zaskarżymy ten wyrok w instancji kasacyjnej, będziemy też zabiegać o wymianę więźniów - powiedział adwokat.
Nie wykluczył też zaskarżenia wyroku w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.
Cytowana przez agencję TASS adwokatka Kolczenki Swietłana Sidorkina twierdzi, że są "dwa warianty wymiany skazanych".
"Pierwszy jest polityczny, gdy dwa państwa umawiają się i wymieniają się więźniami, a drugi - zgodny z prawem - gdy skazana osoba może odbywać karę w tym kraju, której jest obywatelem" - powiedziała Sidorkina i zaznaczyła, że adwokaci wykorzystają obie możliwości.
Autor: tas/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: vk