Ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony oświadczyła, że dwie duże, liczące ogółem ok. 700 ludzi, grupy rosyjskich żołnierzy weszły tego dnia na teren Ukrainy. Rosjanie mieli przekroczyć granicę w obwodzie ługańskim.
- Przed chwilą rozmawiałem z sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Ukraiński wywiad potwierdza, że dokonano przerzucenia z Rosji na Ukrainę żołnierzy i techniki – powiedział premier Arsenij Jaceniuk podczas konferencji prasowej z premier Ewą Kopacz.
Dodał, że sprzęt bojowy może pochodzić tylko z Rosji.
- Czołgi, haubice, systemy rakietowe Grad, Buk, stacje do walki elektronicznej nie są sprzedawane na bazarze w Doniecku. Dysponuje nimi tylko ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej i sztab generalny wywiadu wojskowego GRU (Głownoje Razwiedywatielnoje Uprawlienije ) – podkreślił Jaceniuk.
Przekroczenie granicy
"Z danych operacyjnych RBNiO wynika, że w poniedziałek zarejestrowano przekroczenie ukraińsko-rosyjskiej granicy przez dwie taktyczne grupy batalionowe sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej" - głosi komunikat zamieszczony wcześniej w poniedziałek popołudniu na stronie internetowej Rady.
Mapka sytuacyjna frontu w Donbasie
Nie jest znany dalszy kierunek
Jej rzecznik Andrij Łysenko uściślił, że rosyjskie pododdziały weszły na Ukrainę w obwodzie ługańskim na odcinku granicy kontrolowanym przez separatystów.
Dodał, że na razie nie jest znany dalszy kierunek marszu rosyjskich żołnierzy, których liczbę szacuje się na ok. 700 - po 300-350 żołnierzy w każdej grupie.
Od wielu miesięcy Kijów i Zachód zarzucają Rosji, że wspiera separatystów we wschodniej Ukrainie regularnymi oddziałami swych sił zbrojnych.Według najnowszych szacunków Kijowa w połowie stycznia 2015 roku na Ukrainie było ponad 8,5 tys. rosyjskich żołnierzy. Moskwa zaprzecza, by uczestniczyła w konflikcie w sąsiednim kraju.
Poroszenko podpisał dekret o częściowej mobilizacji
W poniedziałek agencja Interfax-Ukraina poinformowała, że prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podpisał ustawę zatwierdzającą dekret prezydencki o częściowej mobilizacji.
Parlament Ukrainy poparł w ubiegłym tygodniu dekret prezydenta Petra Poroszenki o przeprowadzeniu mobilizacji do armii w bieżącym roku.Agencja Interfax-Ukraina przypomina, że w dekrecie jest mowa o trzech etapach mobilizacji w roku 2015. Pierwszy z nich ma się rozpocząć 20 stycznia i potrwa 90 dni.Według danych Ministerstwa Obrony w 2015 r. poborem może zostać objętych 104 tys. osób.W uzasadnieniu ustawy "O zatwierdzeniu dekretu prezydenta o częściowej mobilizacji" napisano, że przeprowadzenie częściowej mobilizacji na Ukrainie "jest podyktowane zagrożeniem niezależności państwowej Ukrainy, pojawieniem się rzeczywistej groźby dla integralności terytorialnej państwa wywołanej agresywnymi działaniami Federacji Rosyjskiej, a także koniecznością utrzymania gotowości bojowej sił zbrojnych i innych formacji wojskowych Ukrainy na poziomie, który gwarantuje adekwatną reakcję na zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego".
Kryzys na Ukrainie
Źródło: tvn24
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżu
Teraz oglądasz
Separatyści przekazali władzom w Kijowie kilkudziesięciu więźniów
Teraz oglądasz
Jacek Czaputowicz przekazał nagrodę Pro Dignitate Humana dla Sencowa
Teraz oglądasz
Dowody użycia w Ukrainie bomb kasetowych (2014)
Teraz oglądasz
Czaputowicz w Radzie Bezpieczeństwa: Ukraina była i pozostaje obiektem ciągłej agresji wojskowej
Teraz oglądasz
Kaczyński na Majdanie: Jesteście potrzebni Unii Europejskiej
Teraz oglądasz
Bogusław Sonik o szczycie w Mińsku
Teraz oglądasz
Saryusz-Wolski: parada w Doniecku haniebna, nawet barbarzyńcy mieli więcej szacunku
Teraz oglądasz
08.04.2014 | Nasilają się nastroje separatystyczne na Ukrainie. To prowokacja Rosjan?
Teraz oglądasz
W Ługańsku separatyści zaminowali budynek
Teraz oglądasz
Donieck, Charków, Ługańsk - co po odłączeniu tych regionów straci Ukraina?
Teraz oglądasz
Prawy Sektor. Czy "rozsadzi" ukraińską scenę polityczną?
Teraz oglądasz
Król czekolady, filozof-eksbokser. Kto jeszcze na prezydenta Ukrainy?
Teraz oglądasz
Trudne warunki pożyczki od MFW. Co musi zrobić "rząd-kamikadze"?
Teraz oglądasz
"Ukraina potrzebuje pieniędzy teraz, przed reformami"
Teraz oglądasz
Media w Moskwie krytykują USA za sankcje
Teraz oglądasz
Klich: Niepodległość Ukrainy jest warunkiem bezpieczeństwa Polski
Teraz oglądasz
22.07.2014 | Bruksela: szefowie dyplomacji państw UE zapowiadają kolejne sankcje dla Rosji
Teraz oglądasz
"Bójcie się polityków, którzy mówią, że trzeba iść na wojnę"
Teraz oglądasz
Sankcje nie uderzą w Putina. "Były symboliczne"
Teraz oglądasz
"Spadek cen ropy oznacza koniec Putina"
Teraz oglądasz
Reporter TVN24: Za kilka lat ma tu powstać wielki most
Teraz oglądasz
Kryzys turystyki na Krymie
Teraz oglądasz
Merkel po szczycie unijnym
Teraz oglądasz
"Krym żyje swoim własnym życiem"
Teraz oglądasz
Kerry już w Kijowie. "Przywiózł" pakiet pomocowy dla Ukrainy
Teraz oglądasz
Pusto na granicy z Ukrainą. Firmy liczą straty
Teraz oglądasz
Co pisze prasa o sytuacji na Ukrainie?
Teraz oglądasz
"Ukraina jest w szoku"
Teraz oglądasz
Balcerowicz: Obama powinien "postraszyć" Rosję przed ingerencją w sprawy Ukrainy
Teraz oglądasz
Ukraina ma nowego premiera
Teraz oglądasz
Powstała koalicja w ukraińskim parlamencie
Teraz oglądasz
Tusk: Pomoc dla Ukrainy musi być obwarowana warunkami
Teraz oglądasz
Lewandowski: przeszukamy budżet, ale mamy ograniczenia
Teraz oglądasz
USA, UE, Rosji i Polski pomysły na Ukrainę
Teraz oglądasz
Ile pieniędzy potrzebuje Ukraina?
Teraz oglądasz
Tusk: Pomożemy Ukrainie, ale żył sobie nie wyprujemy
Teraz oglądasz
Thun: Kompromis to sukces. Teraz czas na reformy
Teraz oglądasz
Kryzys na Ukrainie
Autor: kg\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Vitaly V. Kuzmin, CC BY SA 3.0