Jacek Rostowski znalazł się na drugim miejscu tegorocznym rankingu dziennika "Financial Times", obejmującym ministrów finansów dziewiętnastu państw Unii Europejskiej.
W podkategoriach ekonomicznych, używanych do skalkulowania ogólnego miejsca w rankingu, Rostowski zajął miejsce pierwsze, w politycznych - szóste. Najgorzej wypadł w podkategoriach odnoszących się do wiarygodności polityki finansowej - tam zajął miejsce trzynaste.
Jedyny kraj bez recesji
"Finacial Times" zauważa, że Polska jako jedyny kraj UE uniknęła recesji 2009 roku, co dziennik tłumaczy częściowo szczęściem, a częściowo skutkiem zręcznych decyzji. Na wczesnym etapie spowolnienia to Rostowski jako jeden z niewielu apelował o cięcia wydatków w przekonaniu, że po ustaniu kryzysu gospodarka poszczególnych państw będzie oceniana pod kątem długu i deficytu.
"Jednak w sytuacji, w której inne państwa podnoszą podatki i w sposób drakoński tną wydatki, przy długu publicznym Polski wyższym niż w przypadku sąsiednich państw mało stanowcze podejście polskiego rządu do tych kwestii (długu i deficytu) niepokoi obserwatorów" - zaznaczył dziennik.
"Przy deficycie sięgającym 7,1 proc. PKB w ub.r. i tegorocznym przewidywanym na 7,9 proc. PKB (rządowy) plan sprowadzenia go do poziomu 3,0 proc. do 2013 roku uważany jest za bardzo optymistyczny" - dodaje "FT".
Nie ma pola manewru?
Przy poziomie długu publicznego zbliżającym się do konstytucyjnego progu 55 proc. PKB, nakładającego na rząd z mocy prawa bolesne cięcia wydatków, minister Rostowski nie ma dużego pola do manewru - ocenia gazeta.
Jacek Rostowski według "FT" był dobrym promotorem gospodarczego sukcesu Polski za granicą, tłumacząc dobre wyniki gospodarki decyzjami obniżki podatków w przededniu recesji i poskromienia wydatków publicznych.
Niemiec na czele
Pierwsze miejsce w rankingu zajął minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble, trzecie francuska minister Christine Lagarde, a ostatnie minister finansów Irlandii Brian Lenihan.
Stosunkowo wysoko, na miejscu ósmym, uplasował się też minister finansów Grecji Jeorjos Papakonstantinu, który - jak zaznaczył jeden z sędziów rankingu -"przeszedł chrzest bojowy w czasie, gdy Grecja stanęła na krawędzi niewypłacalności".
Ten sam sędzia Marco Annunziata, główny ekonomista banku UniCredit, powiedział, że minister Lenihan robił, co mógł, ale skala problemów go przerosła. W ocenie innego sędziego, Jacquesa Delpla, członka paryskiej Rady Analiz Ekonomicznych największym błędem Lenihana było zagwarantowanie depozytów bankowych bez zastanowienia się nad konsekwencjami tego kroku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org