Odcinek kupiańsko-łymański stał się priorytetem dla ofensywy sił rosyjskich. W tym miejscu toczą się najzacieklejsze walki - powiedział telewizji Espreso ukraiński analityk wojskowy Dmytro Sniegiriow.
Jak stwierdził ekspert, o szczególnym znaczeniu odcinka kupiańsko-łymańskiego dla Rosjan świadczy fakt, że Rosjanie skoncentrowali w tym miejscu ponad 120 tysięcy żołnierzy. Liczba rosyjskich żołnierzy na kierunku bachmuckim - przypomniał Sniegiriow - wynosiła około 50 tysięcy.
Dmytro Sniegiriow mówił również, że w okolicach Kupiańska (w obwodzie charkowskim) i Łymanu (na północy obwodu donieckiego), wyzwolonych przez siły ukraińskie na jesieni zeszłego roku, rosyjscy okupanci zidentyfikowali "aktywność ogniową". W ciągu ostatniej doby pozycje sił ukraińskich zostały ostrzelane na tym odcinku wielokrotnie.
Analityk mówił również, że ciężkie walki toczą się w okolicach miasta Makiejewka w obwodzie donieckim. - Są sukcesy taktyczne okupantów, którzy przesunęli się na kilkaset metrów - poinformował Sniegiriow.
Nowy cel wroga
Rzecznik Wschodniej Grupy Sił Zbrojnych Ukrainy Ilja Jewłasz powiedział w czwartek, że sytuacja na odcinku kupiańsko-łymańskim jest obecnie trudniejsza niż na bachmuckim. Nowym celem wroga jest Makiejewka - oznajmił Jewłasz. Dodał, że jeśli chodzi o odcinek bachmucki, zacięte walki trwają w rejonie linii kolejowej.
Źródło: nv.ua, Espreso
Źródło zdjęcia głównego: Min. Obrony Rosji/Telegram