Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa oświadczyła w środę, że strona rosyjska uważa za "niewłaściwe" zarzuty pod adresem specjalistów rosyjskich badających katastrofę smoleńską. Oceniła, że przekazanie ciał ofiar katastrofy odbyło się w zgodzie z procedurami.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ na cotygodniowym briefingu powiedziała, że widziała informacje w mediach dotyczące przeprowadzania w Polsce ekshumacji ciał ofiar katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem.
"Rosyjscy eksperci nie mieli czasu na ekspertyzę genetyczną"
Zacharowa oświadczyła, że katastrofa polskiego samolotu z delegacją władz "stała się dla Rosji prawdziwym wstrząsem". Do jej zbadania - kontynuowała przedstawicielka MSZ - "zostali zaangażowani najlepsi specjaliści, którzy musieli pracować w ekstremalnych warunkach". - Szczątki ofiar tragedii smoleńskiej znajdowały się w Rosji przez niewiele dni. Identyfikacją zajmowali się upoważnieni urzędnicy z Polski i krewni tych, którzy zginęli - powiedziała Zacharowa.
- W wielu wypadkach potrzebna była do tego ekspertyza genetyczna. Rosyjscy specjaliści nie mieli po prostu na nią czasu, w tym również dlatego, że właśnie strona polska nalegała na jak najszybsze przewiezienie ciał do ojczyzny - dodała. Oznajmiła także, że "samo przekazanie odbywało się zgodnie z wszelkimi regułami i formalnościami". - Z kolejnymi procedurami, które były przeprowadzane już na terytorium Polski, kompetentne organy rosyjskie nie miały żadnego związku - zaznaczyła. - Uważamy za absolutnie zmyślone i niewłaściwe zarzuty pod adresem specjalistów rosyjskich, którzy w trudnej chwili uczciwie wypełniali swój obowiązek zawodowy - oświadczyła rzeczniczka MSZ Rosji.
Szczątki kilku osób w jednej trumnie
We wtorek polska Prokuratura Krajowa potwierdziła informacje "Faktu", że w trumnie b. dowódcy Wojsk Specjalnych gen. Włodzimierza Potasińskiego znajdowały się szczątki trzech innych osób.
W poniedziałek PK informowała - również po tekście "Faktu" - że w trumnie b. dowódcy operacyjnego sił zbrojnych, gen. Bronisława Kwiatkowskiego, także znaleziono szczątki innych osób. Na początku roku okazało się, że zamienione zostały ciała b. szefa PKOl Piotra Nurowskiego i b. prezydenckiego ministra Mariusza Handzlika.
Decyzja o przeprowadzeniu ekshumacji 83 ofiar katastrofy (wcześniej, w latach 2011-12, przeprowadzono dziewięć ekshumacji, decyzja o nich wynikała m.in. z wykrytych nieprawidłowości w rosyjskiej dokumentacji medycznej; cztery osoby zostały skremowane) zapadła w zeszłym roku. Do tej pory ekshumowano 26 ciał; ostatnie - we wtorek. Wątpliwości dotyczące m.in. tożsamości ofiar pojawiły się już w 2011 r., kiedy rodziny dostały dokumentację medyczną sporządzoną przez Rosjan. Przeprowadzono wówczas dziewięć ekshumacji (w l. 2011-12). Stwierdzono, że sześć ciał zostało złożonych nie w swoich grobach. Biegli, którzy wówczas przeprowadzali badania, ocenili, że błędy są w 90 proc. rosyjskiej dokumentacji medycznej.
Autor: arw\mtom/jb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych