Rosja zaprasza obcych w kamasze

 
Zapraszamy. Będzie piękniekremlin.ru

Droga dla chętnych do służby w armii Rosji stoi otworem. Każdy obcokrajowiec po spełnieniu niewygórowanych wymogów, może stać się żołnierzem Kremla. Zmiany w zasadach rekrutacji opublikowało na swoich stronach rosyjskie ministerstwo obrony.

Wymogi stawiane przed chętnymi do służby w rosyjskiej armii nie są zbyt wymagające. Wystarczy odpowiedni wiek (18-30 lat), znajomość języka rosyjskiego i czysta kartoteka. Po spełnieniu tych warunków, obcokrajowiec może podpisać pięcioletni kontrakt i stać się żołnierzem armii rosyjskiej. Po trzech latach nienagannej służby zagraniczni rekruci mogą otrzymać rosyjskie obywatelstwo.

Ria Novosti twierdzi, że do takiej zmiany w polityce rekrutacyjnej ministerstwo obrony zostało zmuszone przez zaostrzający się kryzys demograficzny i niechęć rodowitych Rosjan do służenia w szeregach własnego wojska. Eksperci, na których powołuje się Ria Novosti, powątpiewają jednak w nagły napływ zagranicznych rekrutów. Działać odstraszająco mają trudne warunki bytowe żołnierzy, niskie płace, korupcja i diedowszczyzna (fala).

W 2009 roku w rosyjskim wojsku służyło 350 obcokrajowców. Większość pochodziła z byłych republik radzieckich, zdarzały się jednak przypadki obywateli Litwy, Niemiec i Izraela. W samym 2010 roku do służby aplikowało 699 obcokrajowców, ale zdecydowana większość została odrzucona z powodu problemów ze zdrowiem, słabej znajomości rosyjskiego i braku wykształcenia. Znaczny odsetek nieprzyjętych skłonił ministerstwo do obniżenia wymogów progowych.

Źródło: Ria Novosti

Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru