Rosja zadowolona ze Stanów Zjednoczonych? Możliwe. - Sygnały, które otrzymuję od prezydenta Baracka Obamy, są całkowicie pozytywne. Mamy obecnie wszyscy szansę na otwarcie nowego rozdziału w stosunkach rosyjsko-amerykańskich - oświadczył we wtorek rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew.
- W ostatnich latach znacznie się one (relacje Moskwa-Waszyngton - red.) pogorszyły, co nas bardzo martwiło - powiedział rosyjski polityk.
Spotkanie w Prima Aprilis
Miedwiediew poinformował również o spotkaniu z amerykańskim prezydentem. Dojdzie do niego 1 kwietnia w Londynie przed szczytem państw G20, poświęconym światowemu kryzysowi finansowemu.
Napięte stosunki między Moskwą a Waszyngtonem wywołane były poprzez plany rozmieszczenia elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. Drugi powód pogorszenia się wzajemnych relacji to rozszerzenie NATO w sąsiedztwie Rosji. Gwoździem do trumny stał się konflikt zbrojny między Gruzją a Rosją o Osetię Południową, do którego doszło w sierpniu ubiegłego roku.
Sygnały, które otrzymuję od prezydenta Baracka Obamy, są całkowicie pozytywne. Mamy obecnie wszyscy szansę na otwarcie nowego rozdziału w stosunkach rosyjsko-amerykańskich Dmitrij Miedwiediew
Jest lepiej
Od pewnego czasu w relacjach rosyjsko-amerykańskich widać polepszenie stosunków. Jak w lutym sugerowała gazeta "Kommiersant", jednym z objawów tej "odwilży" jest odwlekanie przez Moskwę dostaw systemów obrony antyrakietowej S-300 do uznawanego za wroga Ameryki Iranu.
System ten jest w stanie śledzić równocześnie 100 celów i zwalczać samoloty na odległość do 120 kilometrów. Zachodni eksperci twierdzą, że Iran kupił baterie rakiet S-300, żeby utrudnić ewentualny atak Izraela albo USA na irańskie instalacje jądrowe.
Źródło: PAP