"Putin zagrał va banque". Ma "ogromne kłopoty" i "plan na ucieczkę do przodu"

Źródło:
TVN24
Bryc: to jest plan Putina na ucieczkę do przodu
Bryc: to jest plan Putina na ucieczkę do przoduTVN24
wideo 2/6
Bryc: to jest plan Putina na ucieczkę do przoduTVN24

Obecna dynamika działa na niekorzyść Putina - komentował w TVN24 doktor Robert Pszczel, dyplomata, były dyrektor Biura Informacji NATO w Moskwie. Doktor Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika oceniła, że rosyjski dyktator ma "plan na ucieczkę do przodu", którego częścią były jego ostatnie decyzje.

Władimir Putin w środę ogłosił częściową mobilizację w Rosji. Zarządził także przeprowadzenie pseudoreferendów w okupowanych przez Rosję częściach Ukrainy, "głosowanie" rozpoczęło się w piątek. Groził również użyciem broni jądrowej.

Pszczel: Putin zagrał va banque

Doktor Robert Pszczel, dyplomata, były dyrektor Biura Informacji NATO w Moskwie, ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24, że Władimir Putin ogłaszając mobilizację, "zagrał va banque".

- Przyznam szczerze, że przewidywałem, że nie zdecyduje się na taki krok, bo to jest obarczone ogromnym ryzykiem dla reżimu. Nie tylko to, co się dzieje na ulicach, ale też to, co się musi dziać tam, gdzie nie widzimy, czyli gdzieś w gabinetach osób, które stanowią podporę tego reżimu - wskazywał.

Jego zdaniem decyzja rosyjskiego prezydenta "wynika przede wszystkim z porad wojskowych, którzy wpadli w panikę, bo nie byli w stanie przełamać ukraińskiego oporu".

- Nie wiemy, co się wydarzy, ale uważam, że obecna dynamika działa na niekorzyść Putina - powiedział Pszczel.

Pszczel: Putin zagrał va banque
Pszczel: Putin zagrał va banqueTVN24

Bryc: to jest plan na ucieczkę do przodu

Doktor Agnieszka Bryc z Wydziału Nauk o Polityce i Bezpieczeństwie toruńskiego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika oceniła, że "faktycznie prezydent Putin ma ogromne kłopoty". - To, o czym powiedział, ogłaszając w orędziu mobilizację, referenda i przy okazji straszenie użyciem broni jądrowej, to jest plan na ucieczkę do przodu - mówiła ekspertka.

W jej ocenie "to jest pomysł, który ma zapewnić Kremlowi zdobycie czasu na to, żeby złapać oddech, wykorzystać pauzę taktyczną dla mobilizacji, żeby wysłać sygnały do Kijowa i do państw zachodnich".

- Logika myślenia kremlowskiego jest taka: przejmujemy te cztery obwody, wyznaczamy czerwone linie i mówimy armii ukraińskiej że to nasz teren, nieprzekraczalna granica. A jednocześnie straszymy Zachód, że jesteśmy w stanie zmobilizować te symboliczne 300 tysięcy żołnierzy - wskazywała Bryc.

To - jej zdaniem - "grozi dodatkową eskalacją i przedłużeniem wojny". - A jeżeli nie przestraszą się mobilizacji i długotrwałej wojny, to zawsze jest ten trzeci duży straszak czyli broń jądrowa. To jest pomysł, żeby odskoczyć do przodu. Ale prezydent Putin będzie miał jeszcze większe kłopoty niż przed ogłoszeniem mobilizacji - oceniła.

Autorka/Autor:ads/kab

Źródło: TVN24