Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) napisał w najnowszej analizie, że Władimir Putin w tym roku "stanie przed trudnymi wyborami, jak uzupełnić straty armii w wojnie przeciwko Ukrainie". Eksperci twierdzą, że "nieograniczona liczebność armii rosyjskiej jest mitem".
Analitycy przypominają, że w poborze do armii, organizowanym w Rosji dwa razy w roku, powoływanych jest około 260 tysięcy nowych żołnierzy.
"Putin może zostać zmuszony do rozważenia rozszerzenia służby poborowej, zaciągając corocznie do służby większą liczbę młodych ludzi wbrew ich woli. Jednak takiemu podejściu nie sprzyja demografia: co roku w Rosji pełnoletniość osiąga około 800 tysięcy młodych mężczyzn. Zwiększenie poboru znacznie powyżej 260 tysięcy obowiązkowo powoływanych do wojska grozi nie tylko zabieraniem młodych mężczyzn o kondycji fizycznej nieodpowiedniej do wojny, ale też rozpoczęciem odciągania zbyt wielu młodych z gospodarki kraju" - zaznaczyli eksperci.
Podkreślili, że w tym samym czasie, gdy armia potrzebuje ludzi, Putin próbuje przestawić gospodarkę na tryb wojenny.
ISW: Putin przygotowuje Rosjan do przewlekłej i bolesnej wojny
Amerykański think tank ocenił, że obecnie Putin, który "wyraźnie przygotowuje Rosjan do przewlekłej i bolesnej wojny", zdał sobie sprawę, iż tylko resort obrony może utrzymać niezbędne do prowadzenia wojny duże siły zmechanizowane.
"Jak się wydaje, Putin wciąż wahał się z rozkazem dodatkowej mobilizacji, którą podobno urzędnicy rosyjscy przygotowywali w początku 2023 roku" - twierdzi ISW. Jednocześnie Putin nie wznowił prób werbowania ochotników. Analitycy przypuszczają, że rosyjski dyktator niepokoi się kwestią, jak duże poświęcenia może narzucić Rosjanom.
ISW zauważa, że wraz z przybyciem na front 300 tysięcy rezerwistów Putin zaczął znów przyznawać ministerstwu obrony zwierzchnictwo nad wszystkimi wojskami rosyjskimi. Rosyjskie ministerstwo obrony - jak podaje ISW - rozpoczęło wcielanie 1. i 2. Korpusu armii separatystów z tak zwanych donieckiej i ługańskiej republik ludowych do rosyjskiej armii regularnej, usuwając dotychczasowych dowódców. Mówi się o tym, że resort próbuje zablokować otrzymywanie przez Grupę Wagnera "państwowej" amunicji i wstrzymało werbunek więźniów do Grupy Wagnera, bowiem samo próbuje werbować więźniów.
Źródło: PAP