Rosyjscy miliarderzy z listy "Forbesa", w tym ci, którzy nadal są właścicielami firm w Rosji, zmieniają swoje biografie dostępne w otwartych źródłach - podała niezależna rosyjska internetowa telewizja Current Time. Zdaniem rozmówcy tej stacji chodzi o poprawianie reputacji po rosyjskiej agresji na Ukrainę.
"Nie wiadomo, czy (oligarchowie - red.) robią to sami, czy też wynajęli do tego agencje PR. Ale ktokolwiek to robi, skrupulatnie usuwa wszelkie odniesienia do związków z Moskwą i Rosją i pisze, że urodzili się w Ukrainie lub w innych krajach byłego ZSRR i że mają obywatelstwa innych państw" - poinformowała telewizja Current Time.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Dziennikarze niezależnej stacji podali liczne przykłady. I tak bankier inwestycyjny Ruben Wardanian, który od dawna kieruje holdingiem Trojka Dialog, przedstawia się obecnie jako finansista "ormiańskiego pochodzenia".
Objęty zachodnimi sankcjami Michaił Fridman, współwłaściciel i przewodniczący rady nadzorczej konsorcjum Alfa Group, jak informuje Current Time, napisał o sobie, że jest "rosyjsko-izraelskim biznesmenem urodzonym w Ukrainie". Z kolei, założyciel popularnej rosyjskiej wyszukiwarki Yandex, Arkadij Wołoż, podaje o sobie, że "urodził się w Kazachstanie i jest izraelskim przedsiębiorcą IT". "Nazwa stworzonej przez niego wyszukiwarki w ogóle nie jest wymieniana na osobistej stronie Wołoża" - podano na portalu niezależnej stacji.
Niezależny rosyjskojęzyczny portal The Moscow Times przypomniał, że we wrześniu zeszłego roku, Ruben Wardanian, którego majątek przed inwazją zbrojną Rosji na Ukrainę był szacowany na miliard dolarów, zrzekł się rosyjskiego obywatelstwa i przeniósł się do separatystycznego Górskiego Karabachu (regionu położonego w granicach Azerbejdżanu i zamieszkałego głównie przez Ormian).
"Nie tylko Fridman, Wołoż, czy Wardanian przepisali swoje biografie, ale także wielu innych. Szef grupy Renova Wiktor Wekselberg, który po sprzedaży koncernu naftowego TNK-BP woli w pierwszej kolejności nazywać siebie 'inżynierem', podkreśla, że urodził się w Ukrainie i jest obywatelem Cypru" - podała telewizja Current Times.
CZYTAj także: Ukryte nieruchomości rosyjskich oligarchów. Dziennikarskie śledztwo w Wielkiej Brytanii
"Wybielanie reputacji"
Zdaniem szefa rosyjskiego oddziału organizacji Transparency International Ilji Szumanowa zjawisko to jest próbą "wybielenia reputacji".
- Kiedy mówimy o próbie zmiany biografii (...) rosyjskich oligarchów czy wielkich biznesmenów, mówimy o wybielaniu reputacji w ramach procedury KYC (Know your customer) - powiedział w rozmowie z Current Time Szumanow.
- Sprawdzane są nie tylko spółki, ale także ich właściciele czy członkowie zarządów, którzy w rzeczywistości są Rosjanami. Ważną częścią procedury KYC jest analiza publikacji medialnych. Pierwszą rzeczą, którą ludzie robią, jest sprawdzenie Wikipedii, ponieważ zwykle pojawia się ona jako pierwsza w wyszukiwarce Google. Dlatego w Wikipedii trwa walka na śmierć i życie - dodał analityk.
Zmiana wpisów
"Wpis o miliarderze Juriju Milnerze na Wikipedii był zmieniamy 44-krotnie od 24 lutego 2022 roku (czyli inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę - red.). Początkowo Milner był nazywany rosyjskim miliarderem, potem 'izraelskim inwestorem', a następnie 'izraelskim przedsiębiorcą rosyjskiego pochodzenia'. Ale ostatecznie zmiany nie zostały potwierdzone, a Milner pozostał 'rosyjskim miliarderem'" - napisał The Moscow Times.
Wpis o miliarderze Piotrze Awenie, byłym prezesie zarządu Alfa-Banku i wymienionym w sankcjach UE jako "jeden z najbliższych oligarchów Władimira Putina", był zmieniany w różnych źródłach 141-krotnie. Teraz pojawia się jako rosyjski i łotewski przedsiębiorca - odnotowali dziennikarze The Moscow Times.
"Kociołek postsowiecki"
- Nawet w prośbach do Departamentu Skarbu USA, które są składane w celu usunięcia z listy sankcyjnej, piszą, że osoba "urodziła się w rosyjsko-ukraińskiej rodzinie" - przypomniał Szumanow. - Jeśli nie ma argumentów bezpośrednich, to oczywiście istnieje zestaw argumentów pośrednich, że dana osoba jest filantropem, że jest Ukraińcem, że należy do innej grupy etnicznej, że nie jest Rosjaninem - dodał.
Rozmówca Current Time wyjaśnił, że gdy biznesmenom grożą sankcje, nawet pojedynczy wpis w Wikipedii może wpłynąć na decyzję władz danego kraju o umieszczeniu go na czarnej liście lub nie.
- Myślę, że znaczna część obywateli Rosji może pochwalić się korzeniami niektórych grup etnicznych w swojej rodzinie. I to też może wpłynąć na decyzje władz, zwłaszcza krajów, które nie bardzo orientują się w naszym przemieszanym kociołku postsowieckim - ocenił Szumanow.
W piątek rosyjski dziennik "Kommiersant" poinformował, że USA umieściły na liście sankcyjnej Michaiła Fridmana i Piotra Awena. Po inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę obydwaj zostali objęci sankcjami UE i Wielkiej Brytanii.
Źródło: Current Time, The Moscow Times, Kommiersant
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru