Do 32 proc. wzrosła w Rosji liczba osób opowiadających się za przeprowadzeniem operacji lądowej w Syrii, wciąż jednak przeważają jej przeciwnicy, których jest 53 proc. – wynika z sondażu opublikowanego w środę przez niezależne Centrum Jurija Lewady.
Ideę operacji naziemnej "całkowicie popiera" 9 proc. ankietowanych, 23 proc. twierdzi, że "raczej by ją zaakceptowało". Odsetek zdecydowanych przeciwników udziału wojsk lądowych Rosji w interwencji militarnej w Syrii wynosi 21 proc. Raczej sprzeciwiających się zaangażowaniu wojskowemu jest 32 proc.
W październikowym sondażu za operacją lądową opowiadało się 24 proc. ankietowanych, a 66 proc. było przeciw. Zdaniem wicedyrektora Centrum Lewady, Aleksieja Grażdankina, nieznaczny wzrost odsetka zwolenników operacji lądowej ma swe źródło "w zawrocie głowy od sukcesów" w Syrii i sposobie, w jaki kontrolowane przez Kreml środki masowego przekazu starają się przedstawiać działania rosyjskie. - A ponieważ strącają nasze samoloty i organizują akty terroru, dla ludzi znaczy to, że reakcja powinna być nawet bardziej zdecydowana, a metody ostrzejsze – zaznaczył. Największymi zwolennikami interwencji wojskowej w Syrii i większego zaangażowania armii rosyjskiej na Bliskim Wschodzie są ludzie młodzi, a także ci, którym się dobrze powodzi – podkreśla socjolog z Centrum Lewady Denis Wołkow. Za ofensywą lądową opowiadają się mieszkańcy większych miast, ale nie Moskwy. Stolica Rosji jest zdecydowanie przeciwna operacji wojskowej w Syrii – zaznaczył. Dodał, że ankietowani o niskich dochodach nie popierają udziału Rosji w interwencji w Syrii niezależnie od miejsca zamieszkania.
Skąd poparcie?
Jak pokazało badanie, większość ankietowanych, bo aż 51 proc. uważa, że dzięki zaangażowaniu w Syrii Rosja zdoła zniszczyć źródło międzynarodowego terroryzmu. 15 proc. ankietowanych sądzi, że naloty w Syrii są rodzajem zemsty za strącenie rosyjskiego samolotu pasażerskiego przez islamskich terrorystów. 10 proc. uczestników badania upatruje w interwencji wojskowej szansy na uznanie Rosji za ważnego uczestnika gry międzynarodowej, a 7 proc. widzi w niej szansę na zademonstrowanie rosyjskiej potęgi wojskowej. Zaledwie 5 proc. ankietowanych sądzi, że rosyjska interwencja w Syrii służy utrzymaniu przy władzy syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada. Dziennik "Niezawisimaja Gazieta" przytacza też wyniki sondażu fundacji "Obszczestwiennoje mnienije" (Opinia Publiczna), w którym 71 proc. ankietowanych wyraża sprzeciw wobec operacji lądowej w Syrii, natomiast odsetek skłonnych ją poprzeć wynosi 19 proc.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: syria.mil.ru