Rosja spodziewa się, że liderzy samoobrony na Ukrainie - jak Moskwa nazywa prorosyjskich separatystów - zastosują się do założeń "mapy drogowej" OBWE; ale tylko, jeśli Kijów wstrzyma operację wojskową w południowo-wschodnich regionach kraju.
"Uważamy za nadzwyczaj ważne jak najszybsze przystąpienie do realizacji "mapy drogowej". Kluczowe znaczenie ma jej założenie dotyczące zaprzestania przemocy, co wymaga wstrzymania prowadzonych przez Kijów akcji karnych w południowo-wschodniej części kraju" - oświadczyło we wtorek rosyjskie MSZ.
Kijów się podda, separatyści "powinni pozytywnie zareagować"
Kreml podkreślił, że Kijów powinien wycofać z terenu wojsko i inne formacje zbrojne. "Żądamy, by przestano straszyć ludność cywilną użyciem siły i groźbą jej użycia" - pisze rosyjskie MSZ.
"Liczymy na to, że w przypadku realizacji przez Kijów takich działań liderzy samoobrony Donbasu i Ługańska zareagują pozytywnie" - oświadczył rosyjski resort spraw zagranicznych.
Wcielenie w życie założeń "mapy drogowej" Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie stworzyłoby, zdaniem rosyjskiego MSZ, warunki do rozpoczęcia "szerokiego dialogu narodowego z udziałem wszystkich sił politycznych i regionów Ukrainy, skierowanego na pojednanie i całościową reformę konstytucyjną, która mogłaby zapobiec dalszemu staczaniu się kraju ku katastrofie".
Po zeszłotygodniowych rozmowach z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Moskwie przewodniczący OBWE przedstawił wszystkim sygnatariuszom porozumienia genewskiego z 17 kwietnia (UE, Ukraina, USA, Rosja) "mapę drogową" mającą na celu rozwiązanie ukraińskiego kryzysu. Przewiduje ona wstrzymanie ognia, deeskalację napięcia, nawiązanie dialogu i przeprowadzenie wyborów.
Autor: adso/kka / Źródło: PAP