Rosyjski samolot z 30 pasażerami i czterema członkami załogi na pokładzie wylądował na zamarzniętej rzece w regionie Jakucji. Jak przekazano, incydent wyniknął z błędu pilota.
Do zdarzenia doszło w czwartek rano. Mały samolot pasażerski Antonow-24 z 34 osobami na pokładzie leciał z Jakucka do oddalonej o 1,1 tys. km Zyrianki w Jakucji na wschodzie Rosji. Zamiast na lotnisku wylądował jednak na zamarzniętej rzece Kołyma nieopodal lotniska. Służby przekazały, że było to wynikiem błędu pilota.
Błąd pilota przyczyną incydentu
"Według wstępnych informacji, przyczyną incydentu lotniczego był błąd załogi w pilotowaniu samolotu" - przekazał w oświadczeniu rzecznik prokuratury ds. transportu regionu Wschodniej Syberii. Opublikowano również zdjęcia samolotu na pokrytej lodem rzece. Służby podkreśliły, że lądowanie odbyło się bezpiecznie.
Obsługująca lot linia Polar Airlines poinformowała w krótkim oświadczeniu, że "Samolot AN-24 wylądował poza pasem startowym lotniska Zyrianka". Dodano, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Źródło: Reuters, BBC