Rosyjski dziennik rządowy "Rossijskaja Gazieta", komentując w niedzielę wygraną Milosza Zemana w wyborach prezydenckich w Czechach, przypomina, że jest on "politycznym zawodnikiem wagi ciężkiej", a przede wszystkim zwolennikiem zniesienia sankcji przeciwko Rosji.
Zdaniem rosyjskiej gazety zwyciężył polityk "ucieleśniający czeski charakter narodowy" i "patriarcha czeskiej polityki". W porównaniu z wybranym na drugą kadencję Zemanem jego kontrkandydat, były przewodniczący Akademii Nauk Jirzi Drahosz, niemający doświadczenia politycznego, "nie wyglądał przekonująco" - oceniła "Rossijskaja Gazieta".
Przypomniała też, że polityk "wybrany w powszechnych wyborach" nie bywa "powszechnie kochany". Opisuje czeskiego prezydenta jako "cynicznego pragmatyka", a także charakteryzuje go jako "brutalnego i niewpisującego się w przyjęte ramy".
"Żądał zniesienia sankcji wobec Rosji"
Rosyjski dziennik przypomina, że czeski prezydent niedawno odwiedził Rosję i "przywiózł ze sobą desant około dwustu przedsiębiorców". Podkreśla, iż działo się to w czasie "zajadłych ataków" na Rosję i "prób całkowitego jej odizolowania".
Również dziennik gospodarczy "Wiedomosti" przypomniał, że Zeman "niejednokrotnie żądał od Unii Europejskiej zniesienia sankcji wobec Rosji, a do Kijowa apelował, by uznał Krym za rosyjski i porozumiał się w sprawie kompensacji". Przy czym - jak zauważa gazeta - choć Zeman jest szefem państwa, to za tymi wezwaniami nie poszły żadne działania praktyczne. "Wiedomosti" wskazują, że prezydent nie ma w Czechach szerokich uprawnień.
Telegram od Putina
Rosyjski prezydent Władimir Putin w telegramie gratulacyjnym do Zemana zaznaczył, że "wysoko ceni jego pryncypialne stanowisko w kwestii rozwoju stosunków rosyjsko-czeskich i wzajemnie korzystnej współpracy w rozmaitych sferach".
Zeman wygrał w sobotę drugą turę wyborów prezydenckich w Czechach. Otrzymał 51,4 procent głosów. Jego rywal, były przewodniczący Akademii Nauk Jirzi Drahosz, dostał 48,6 procent głosów. Drahosz zapowiedział, że po przegranej nie odejdzie z życia publicznego.
Autor: lukl//now / Źródło: tvn24.pl, PAP