Rawił Maganow, prezes zarządu drugiego co do wielkości rosyjskiego koncernu naftowego Łukoil, nie żyje - podała agencja Reutera. Jak twierdzi źródło zaznajomione ze sprawą, miał on zginąć po upadku z okna w szpitalu w Moskwie.
O śmierci 67-letniego Maganowa informują także niektóre rosyjskie media. Według doniesień medialnych prezes zarządu koncernu naftowego Łukoil miał wypaść z okna szpitala w Moskwie. "Dzisiaj rano Maganow wypadł z okna Centralnego Szpitala Klinicznego. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń" - napisała agencja Interfax, powołując się na źródła. Koncern Łukoil, cytowany przez państwową agencję RIA Nowosti, podał zaś, że 67-letni Maganow zmarł w wyniku długotrwałej choroby.
Rawił Maganow pracował w Łukoilu od 1993 roku. W 2020 roku został prezesem zarządu firmy. Był bliskim współpracownikiem założyciela i wieloletniego dyrektora generalnego Łukoilu Wagita Alekperowa. Alekperow zrezygnował ze swej funkcji w kwietniu tego roku, tydzień po tym, jak Wielka Brytania - w ramach sankcji za rosyjską agresję na Ukrainę - zamroziła jego aktywa oraz objęła go zakazem podróży.
Łukoil wzywał do zakończenia wojny
Na początku marca Łukoil, drugi co do wielkości koncern naftowy w Rosji, wezwał do jak najszybszego zakończenia konfliktu w Ukrainie. W oświadczeniu wyrażono zaniepokojenie "tragicznymi wydarzeniami na Ukrainie" i poparto negocjacje mające na celu zakończenie konfliktu.
"Zarząd Łukoil wyraża swoje zaniepokojenie trwającymi tragicznymi wydarzeniami na Ukrainie i składa wyrazy współczucia wszystkim dotkniętym tą tragedią" - napisał Łukoil w komunikacie, cytowanym przez Reutersa i brytyjski dziennik "Financial Times".
Łukoil działał w Ukrainie do 2017 roku.
Seria tajemniczych śmierci
W ostatnich miesiącach w tajemniczych okolicznościach zginęło już kilka osób związanych z rosyjskim sektorem energetycznym. W maju informowano o śmierci jednego z menadżerów Łukoilu Aleksandra Subbotina. Wcześniej rosyjskie media donosiły, że w górach w pobliżu Soczi zginął Andriej Krukowski, szef kurortu Krasnaja Polana, należącego między innymi do koncernu Gazprom.
W drugiej połowie kwietnia hiszpańskie media poinformowały o tym, że w luksusowej posiadłości w kurorcie Lloret de Mar w pobliżu Barcelony policja znalazła ciała Siergieja Protosenii, byłego wiceprezesa rosyjskiego prywatnego giganta gazowego Novatek (Gazprom ma w nim udziały), jego żony i córki.
18 kwietnia w mieszkaniu w Moskwie znaleziono ciała byłego wiceprezesa Gazprombanku Władysława Awajewa, jego żony i nastoletniej córki. Służba prasowa Komitetu Śledczego poinformowała wówczas portal RBK, że "brane pod uwagę są różne wersje tego wydarzenia".
30 stycznia tego roku portal RBK napisał, że w jednym z domków letniskowych w rejonie wyborgskim w obwodzie leningradzkim znaleziono ciało 60-letniego szefa służby transportowej Gazprom-Investu Leonida Szulmana. Mężczyzna miał popełnić samobójstwo.
Na początku marca niezależna "Nowaja Gazieta" poinformowała o jeszcze innej śmierci menedżera Gazpromu - 61-letniego Aleksandra Tiuliakowa. Jego ciało znaleziono w garażu na terenie domku letniskowego, również w rejonie wyborgskim. Przy Szulmanie znaleziono list pożegnalny, jednak - jak podkreśliła "Nowaja Gazieta" - jego treść nie została ujawniona.
Źródło: Reuters, PAP