Marina Nowikowa, 65-letnia mieszkanka miasta Siewiersk na Syberii, została skazana na grzywnę w wysokości miliona rubli. Sąd uznał jej wpisy w mediach społecznościowych za rozpowszechnianie "fake newsów o rosyjskiej armii" - podały niezależne rosyjskie media. Obrońcy kobiety zapowiadają, że odwołają się od wyroku.
Prawniczka Marina Nowikowa jest jedną z pierwszych osób, które zostały oskarżone na podstawie artykułu Kodeksu karnego o "fake newsach" dotyczących rosyjskiej armii. Jak podała w sobotniej publikacji rosyjska sekcja Radia Swoboda, władze na Kremlu uznają za "fake newsy" informacje o wojnie w Ukrainie, które nie są zgodne z wersją rosyjskiego resortu obrony.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Prokuratura żądała dla kobiety trzech lat kolonii karnej. Sama emerytka prosiła sąd o karę więzienia, ponieważ, jak podkreśliła, nie będzie w stanie zapłacić nawet najniższej grzywny w wysokości 700 tysięcy rubli, choćby miała ją spłacać nawet w ciągu najbliższych pięciu lat. Milion rubli (ponad 50 tysięcy złotych) to w tym regionie ekwiwalent wypłacanej przez cztery lata emerytury.
Nowikowa mówiła również przed sądem, że "rozumie, iż nie zostanie uniewinniona". Dowodziła, że "nie zdradziła swojego kraju".
Relacje przyjaciół
W marcu ubiegłego roku kobieta opublikowała w serwisie Telegram wpisy z relacjami swoich przyjaciół z Ukrainy o sytuacji w kraju po rosyjskiej inwazji zbrojnej. Sąd uznał, że publikacje emerytki to "fake newsy o rosyjskiej armii". Wpisy dotyczyły między innymi zajęcia przez Rosjan miasta Enerhodar w obwodzie zaporoskim, gdzie znajduje się elektrownia jądrowa.
- Zrobiłam wszystko, co mogłam, żeby usłyszeli mnie moi współobywatele i dokonali odpowiedniego wyboru, stając po stronie dobra i światła - powiedziała emerytka przed ogłoszeniem wyroku. - Kto ma uszy i serce, na pewno usłyszy - dodała.
Niezależna telewizja TV2 z miasta Tomsk poinformowała, że obrońcy Nowikowej zamierzają odwołać się od wyroku.
Radio Swoboda przypomniało, że niedługo po wybuchu inwazji zbrojnej na Ukrainę prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret o karaniu za "dyskredytowanie" i rozpowszechnianie "fake newsów" na temat armii rosyjskiej. "Mieszkańcy Rosji są regularnie sądzeni na podstawie tych przepisów za udział w antywojennych pikietach, zamieszczane posty, podawanie postów dalej, a nawet polubienia pod publikacjami przeciwko wojnie" - dodała rozgłośnia.
Źródło: PAP, Radio Swoboda