Żądanie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, by uwolnić opozycjonistę Aleksieja Nawalnego jest nieuzasadnione - oznajmił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. W areszcie pozostanie także brat Nawalnego, ponieważ sąd w Moskwie nie zgodził się na jego uwolnienie.
Trybunał w Strasburgu zażądał w środę uwolnienia Aleksieja Nawalnego z aresztu śledczego przynajmniej na ten czas, który jest potrzebny Trybunałowi na rozpatrzenie skargi polityka na decyzję sądu w Rosji. Trybunał powołał się na punkt w swoim regulaminie, który daje mu prawo żądania od stron postępowania podjęcia tymczasowych działań niezbędnych do odpowiedniego rozpatrzenia skargi. W szczególności Trybunał może tego zażądać, jeśli uznaje, że istnieje zagrożenie dla życia lub zdrowia osoby, która składa skargę.
Dmitrij Pieskow powiedział w czwartek dziennikarzom, że decyzja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka jest "nieuzasadniona". - Jest poważną próbą ingerencji w rosyjskie, wewnętrzne sprawy sądowe, co z naszego punktu widzenia jest niedopuszczalne - ogłosił. Rzecznik Kremla zapewnił, że władze Rosji "nie dążą do żadnej konfrontacji". Powołał się jednak na oświadczenie ministerstwa sprawiedliwości Rosji, które uznało decyzję Europejskiego Trybunału Praw Człowieka za nieuzasadnioną. - Nasz stosunek do tej decyzji przekazał wczoraj minister sprawiedliwości Konstantin Czujczenko - powiedział Pieskow.
Rzecznik prezydenta Władimira Putina wyraził się pozytywnie o idei wprowadzenia kar za apele o sankcje wobec przedstawicieli Rosji. - Nie mówię o tym, w jaki sposób karać, to nie nasza prerogatywa. Niemniej, żyjemy w czasach, gdy restrykcje są nadużywane i jest to temat bardzo aktualny - stwierdził.
Wcześniej znany reżyser Nikita Michałkow zaproponował, by osoby wzywające do sankcji wobec Rosji pozbawiać obywatelstwa kraju. Tymczasem konstytucja Rosji głosi, że obywatel nie może zostać ani pozbawiony obywatelstwa, ani też nie można mu zabronić zmiany obywatelstwa. Jedyna taka możliwość istnieje w przypadku, gdy ktoś uzyskał obywatelstwo Rosji na podstawie fałszywych dokumentów.
Pozbawianie obywatelstwa stosowano w ZSRR. Istniejące wówczas przepisy przewidywały możliwość odebrania obywatelstwa za działania "kalające zaszczytną godność obywatela ZSRR i szkodzące prestiżowi bądź bezpieczeństwu narodowemu".
Brat Nawalnego pozostanie w areszcie
Moskiewski Sąd Miejski podtrzymał tymczasem w czwartek decyzję sądu niższej instancji o areszcie domowym dla Olega Nawalnego, brata Aleksieja Nawalnego. Pozostanie on w areszcie domowym do 23 marca, po czym sąd może jeszcze przedłużyć ten termin.
Oleg Nawalny jest objęty aresztem domowym od końca stycznia. Ma status podejrzanego w sprawie karnej o złamanie norm sanitarnych obowiązujących w czasie pandemii COVID-19. Prawo przewiduje za to karę do dwóch lat pozbawienia wolności.
Samą sprawę karną władze wszczęły po protestach w Moskwie w obronie Aleksieja Nawalnego, które odbyły się 23 stycznia i zakończyły masowymi zatrzymaniami.
Decyzja w sprawie Olega Nawalnego zapadła na dwa dni przed posiedzeniem sądu w sprawie samego opozycjonisty. Moskiewski Sąd Miejski rozpatrzy w sobotę apelację Nawalnego od decyzji sądu niższej instancji o osadzeniu go w kolonii karnej na dwa lata i osiem miesięcy.
2 lutego sąd w Moskwie zgodził się na prośbę służb więziennych o "odwieszenie" wyroku pozbawienia wolności, wydanego w zawieszeniu w 2014 roku. Aleksiej Nawalny został wówczas skazany za rzekome malwersacje finansowe. Opozycjonista, którego w sierpniu 2020 roku próbowano otruć bojowym środkiem chemicznym, został zatrzymany przed miesiącem w Moskwie, po powrocie do Rosji z Niemiec. Został aresztowany i osadzony w areszcie śledczym.
Źródło: PAP