Centralna Komisja Wyborcza (CKW) uznała za ważne 95 587 podpisów złożonych przez Borysa Nadieżdina, zakwestionowała natomiast 9147.
Nadieżdin zapowiedział, że odwoła się do Sądu Najwyższego. - Zebrałem w całej Rosji ponad 200 tysięcy podpisów. Zbieraliśmy podpisy w sposób jawny i uczciwy, cały świat widział kolejki, które ustawiały się do naszych sztabów i punktów zbierania podpisów - oświadczył polityk.
CZYTAJ: Sprzeciwia się wojnie w Ukrainie, 60 drukarni odmówiło mu druku gazet wyborczych
Błędy w danych personalnych i "martwe dusze"
CKW utrzymuje, że w zakwestionowanych przez nią podpisach poparcia dla Nadieżdina są błędy w danych personalnych, łącznie z tym, że podano dane wyborców, którzy już nie żyją. Inne nieprawidłowości, według Centralnej Komisji Wyborczej, polegają na tym, że w niektórych przypadkach nazwiska wyborców nie zgadzają się z bazą danych MSW.
Kwestionowanie w CKW prawidłowości złożonych podpisów to etap, na którym również w przeszłości odrzucano kandydatów opozycji pretendujących do udziału w wyborach.
Według niezależnego rosyjskiego kanału na Telegramie Agienstwo, CKW zakwestionowała również 91 podpisów ze 315 tysięcy na rzecz poparcia kandydatury Władimira Putina.
CZYTAJ: "Nie zwariowałem". Rywal Putina przygotowuje się do "rządzenia krajem"
Niezależny portal Meduza napisał, że Nadieżdin poprosił CKW o przesunięcie terminu rozpatrzenia rejestracji jego kandydatury na 10 lutego w celu kontynuacji procedury sprawdzania podpisów.
- Nie tylko ja stoję w tym miejscu. Za mną stoją setki tysięcy obywateli Rosji, którzy złożyli podpisy - uzasadniał swoją prośbę. - Według wszystkich sondaży jestem na drugim miejscu po Putinie. To dziesiątki milionów ludzi, którzy chcą na mnie głosować. A pan mi mówi o 11 zmarłych osobach i błędach w danych personalnych - oburzał się Nadieżdin, przebywający w siedzibie komisji wyborczej.
Jej przewodnicząca Ełła Pamfiłowa odpowiedziała, że "komisja nie może dostosować się do kandydata". - Borysie Borysowiczu, jest już za późno. Wyczerpał pan wszystkie możliwości proceduralne - powiedziała, cytowana przez niezależną rosyjskojęzyczną telewizję Current Time.
Opozycjoniści wzywali do głosowania na Nadieżdina
Nadieżdin jako jedyny polityk deklarujący chęć udziału w wyborach prezydenckich, które odbędą się 15-17 marca, otwarcie krytykuje inwazję zbrojną przeciwko Ukrainie. Z tego właśnie powodu - mimo opinii, że swoje ambicje polityczne Nadieżdin uzgodnił z Kremlem - wielu opozycjonistów żyjących na emigracji zaapelowało do Rosjan o jego poparcie.
Wybory w Rosji mają otworzyć kolejną kadencję Władimira Putina, którego kandydaturę CKW zarejestrowała przed tygodniem. Formalną konkurencję dla Putina będą stanowić kandydaci wysunięci przez partie polityczne zasiadające w niższej izbie parlamentu Rosji, Dumie Państwowej.
Autorka/Autor: tas
Źródło: PAP, meduza.io