Ropa wypływa na plaże Australii

Aktualizacja:
Wielkie sprzątanie australijskich plaż po wycieku paliwa z uszkodzonego statku. Plama oleju napędowego skaziła plaże w stanie Queensland, na północnym wschodzie kraju. Plama rozlanej ropy o powierzchni kilkudziesięciu kilometrów kwadratowych. Do wody dostało się ponad 30 ton ropy, ale skala ekologicznej katastrofy jest ogromna. Plama ma długość 60 kilometrów i zagraża całemu miejscowemu ekosystemowi. (APTN)
Wielka rafa koralowa w niebezpieczeństwieaptn

Wielkie sprzątanie australijskich plaż po wycieku paliwa z uszkodzonego statku. Plama oleju napędowego skaziła plaże w stanie Queensland, na północnym wschodzie kraju. Zagrożone są młode żółwie morskie i kolonie koralowców.

Po awarii kontenerowca "Pacific Adventurer" do wody dostało się ok 30 ton oleju napędowego, ale skala ekologicznej katastrofy jest ogromna. Plama ma długość 60 kilometrów i zagraża całemu miejscowemu ekosystemowi.

Na plaży Marcoola na północ od Brisbane ochotnicy zbierają żółwie jaja i świeżo wyklute młode, by przenieść je w bezpieczne miejsca. Co najmniej jeden żółw był całkowicie pokryty ropą. Znaleziono także ptaki z zabrudzonym upierzeniem.

Wyciek nastąpił w środę, gdy sztorm zrzucił z pokładu "Pacific Adventurer" 31 kontenerów z chemikaliami, a jeden z nich uszkodził zbiornik paliwowy. Na razie nie udało się odzyskać żadnego z kontenerów.

W kontenerach, która spadły ze statku przewożona była saletra amonowa. Ekolodzy obawiają się, że substancja - używana jako nawóz - może spowodować niekontrolowany wzrost alg - i zagrozić wielu formom życia na największej na świecie rafie koralowej znajdującej się u wybrzeży Australii.

Źródło: APTN, PAP

Źródło zdjęcia głównego: aptn