Pozew przeciwko Romanowi Polańskiemu "formalnie oddalony". Ugoda ku "obopólnemu zadowoleniu"

Źródło:
The Guardian, tvn24.pl
Roman Polański na nagraniach archiwalnych
Roman Polański na nagraniach archiwalnychReuters Archive
wideo 2/3
Roman Polański na nagraniach archiwalnychReuters Archive

Pozew przeciwko Romanowi Polańskiemu w sprawie rzekomej napaści seksualnej na 16-latkę w 1973 roku został oddalony. Pierwotnie powódka, której nazwiska nie podano do publicznej wiadomości, domagała się od reżysera odszkodowania w niesprecyzowanej kwocie. Finalnie w sprawie zawarto ugodę. Takie rozstrzygnięcie miało spotkać się z "zadowoleniem" obu stron.  

Wniesiony w ubiegłym roku przeciwko Romanowi Polańskiemu pozew w sprawie napaści seksualnej został oficjalnie wycofany - poinformował w środę "The Guardian". Jak przekazał cytowany przez dziennik prawnik reżysera Alexander Rufus-Isaacs, ugodę w sprawie zawarto jeszcze latem. Teraz roszczenia zostały "formalnie oddalone".

Takie rozstrzygnięcie sprawy miało, zgodnie z relacją Rufusa-Isaacsa, zostać osiągnięte ku "obopólnemu zadowoleniu stron". Reprezentująca powódkę Gloria Allred potwierdziła, że ugoda satysfakcjonuje pozywającą.

ZOBACZ TEŻ: Ciemna strona "białych imprez" w willi słynnego rapera

Pozew przeciwko Romanowi Polańskiemu oddalony

Pierwotnie sprawę miał rozpatrzyć sąd cywilny w Los Angeles. Początek procesu zaplanowano na sierpień przyszłego roku. W treści pozwu Polański został oskarżony o napaść na niewymienioną w dokumentach z imienia i nazwiska kobietę. Do zdarzenia miało dojść w 1973 roku, gdy miała ona 16 lat. Pozew oskarżał reżysera o podanie nieletniej tequili, przewiezienie jej do swojego domu i przemoc seksualną.

Rzekomy atak miał wywołać u powódki "ogromny ból fizyczny i emocjonalny oraz cierpienie". Kobieta domagała się od Polańskiego odszkodowania w niesprecyzowanej wysokości. Sprawę wniosła w ubiegłym roku, tuż przed wygaśnięciem kalifornijskiego prawa, które zapewniało wydłużenie terminu składania roszczeń przeciwko domniemanym sprawcom przestępstw seksualnych.

Roman PolańskiBeata Zawrzel/NurPhoto via Getty Images

Od 1978 roku Roman Polański pozostaje ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości. Reżyser zbiegł z USA w przeddzień wydania wyroku w sprawie napaści na Samantę Gailey (obecnie Geimer), do seksualnego wykorzystania której się przyznał w ramach ugody. Ucieczkę tłumaczył on później obawą o nieuczciwe traktowanie podczas procesu. W późniejszych latach o molestowanie oskarżyło go jeszcze kilka innych kobiet. Reżyser zaprzeczył wszystkim zarzutom. W maju sąd w Paryżu uniewinnił go od zarzutu zniesławienia kobiety, której oskarżenia nazwał on "ohydnym kłamstwem".

ZOBACZ TEŻ: Oskarżenia i obraźliwe słowa o Beyoncé i Jayu-Z. Piers Morgan przeprasza

Autorka/Autor:jdw

Źródło: The Guardian, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Beata Zawrzel/NurPhoto via Getty Images