Krym jest częścią Rosji – tak uważa aż 97 procent Rosjan. Wyniki sondażu, przeprowadzonego przez rosyjską pracownię WCIOM, zostały opublikowane w trzecią rocznicę aneksji ukraińskiego półwyspu.
"Od przyłączenia Krymu minęły trzy lata. Powszechna euforia zaczyna przeradzać się w świadome przekonanie, że decyzja, podjęta w 2014 roku, była słuszna" – komentuje wyniki sondażu rosyjska prasa.
Korzyści i finansowanie
Według sondażu WCIOM aż 97 procent Rosjan zgadza się z twierdzeniem, że Krym jest częścią ich kraju. Liczba respondentów, którzy twierdzą, że przyłączenie półwyspu przyniosło Rosji korzyści sięga 78 procent (wzrost o 18 punktów procentowych w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku).
89 procent ankietowanych uznało z kolei, że przyłączenie dało więcej korzyści mieszkańcom Krymu i temu regionowi. O tym, że aneksja miała negatywne skutki jest przekonanych 13 procent badanych.
Rosjanie są zadowoleni z przyłączenia półwyspu, nie chcą jednak, by Krym i Sewastopol były traktowane w sposób szczególny w kwestii finansowania. Co dziesiąty badany przez WCIOM odpowiedział, że region powinien otrzymać więcej pieniędzy z budżetu federalnego. Zdecydowana większość respondentów - 84 procent - jest zdania, że Krym i Sewastopol powinny dostać tyle samo, ile inne podmioty Federacji Rosyjskiej.
Podpisany traktat
18 marca 2014 roku Putin podpisał traktat o przyjęciu Krymu i Sewastopola do Federacji Rosyjskiej. Wcześniej na Krymie odbyło się referendum w sprawie przyłączenia półwyspu do Rosji.
Wyników tego plebiscytu (według oficjalnych doniesień 97 procent głosujących poparła ideę przyłączenia półwyspu do Rosji) nie uznały kraje zachodnie ani Ukraina.
W odpowiedzi na aneksję półwyspu kraje Unii Europejskiej oraz Stany Zjednoczone wprowadziły wobec Rosji obowiązujące do dziś sankcje wizowe i ekonomiczne.
Autor: tas/adso / Źródło: wciom.ru, Izvestia, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru