Na lotnisku w Latakii, bastionie syryjskiego reżimu, są rosyjskie samoloty bojowe i śmigłowce - twierdzi agencja Reutera oraz amerykańskie radio publiczne NPR. Według anonimowych informatorów tego drugiego źródła to myśliwce i śmigłowce szturmowe. To kolejne doniesienia z USA o rzekomej szybko rosnącej obecności rosyjskich sił zbrojnych w Syrii.
Jeden z rozmówców agencji Reutera powiedział, że w Syrii są cztery "myśliwce". Drugi nie określił ich dokładnej liczby. NPR, powołując się na źródła w Pentagonie, twierdzi natomiast, że są to cztery myśliwce Su-27 lub ich modyfikacje, oraz cztery śmigłowce szturmowe niesprecyzowanego typu i cztery samoloty transportowe, również nieznanego typu.
Jeśli informacje są prawdziwe, to decyzja o wysłaniu do Syrii myśliwców jest dziwna z militarnego punktu widzenia. Toczący wojnę domową syryjski reżim nie potrzebuje maszyn do walk powietrznych, bo jego wrogowie w postaci najróżniejszych bojówek nie posiadają samolotów. Syryjskie wojsko swoją niemałą flotę myśliwców MiG-29 i MiG-25 uziemiło i od początku konfliktu ich praktycznie nie wykorzystuje. Znacznie bardziej przydatne byłyby bombowce taktyczne i szturmowce, jak na przykład Su-24 i Su-25. To o takie maszyny reżim miał prosić Rosjan.
Rosyjska gra w Syrii
We wtorek "New York Times" napisał, że amerykańscy specjaliści wojskowi, analizując zdjęcia satelitarne i inne informacje, ustalili, iż Rosja ma na lotnisku w Latakii już kilka czołgów T-90, 15 dział, 35 transporterów opancerzonych, a także 200 żołnierzy i przenośną infrastrukturę mieszkalną dla półtora tysiąca ludzi. W środę nadeszła informacja o kilku rosyjskich wojskowych śmigłowcach.
Według Pentagonu rosyjska broń i sprzęt wojskowy mogą sugerować, że Moskwa planuje przekształcenie lotniska w Latakii w większą bazę wojskową dla sił reżimu prezydenta Baszara el-Asada.
Zdaniem ekspertów wzrost zaangażowania Rosji w Syrii jest elementem szerszej strategii i kartą przetargową w negocjacjach z Zachodem. Rosja, obok Iranu, jest najbliższym sojusznikiem prezydenta Syrii. Dla Kremla to ostatni z wiernych sojuszników na Bliskim Wschodzie.
Autor: mk\mtom / Źródło: NPR, Reuters, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru