- Uczniowie rzucili się do ucieczki, gdy wybuchł transformator.
- Na terenie placówki znajdowało się ponad pięć tysięcy uczniów.
- Jeden z ocalałych opowiedział w mediach o tym, co się wydarzyło.
Do tragedii doszło, gdy ponad pięć tysięcy uczniów z sześciu różnych szkół zdawało egzaminy końcowe w centrum egzaminacyjnym na terenie liceum Barthelemy'ego Bogandy w Bangi, poinformowało Ministerstwo Edukacji Republiki Środkowoafrykańskiej. Zginęło 29 osób, a 260 kolejnych odniosło obrażenia - podała agencja Reuters, powołując się na źródła w miejscowym szpitalu. Egzaminy zdawali uczniowie w wieku 18-22 lat.
Eksplozja i wybuch paniki
Abel Assaye ze szpitala w Bangi poinformował, że do wybuchu paniki doszło po eksplozji transformatora na terenie placówki. Jak poinformowało lokalne Radio Ndeke Luka, ogłuszający huk eksplozji i kłęby czarnego dymu sprawiły, że kilka tysięcy młodych osób rzuciło się do panicznej ucieczki. Jedno ze źródeł Reutersa wskazało natomiast, iż "uczniowie myśleli, że budynek zaraz się zawali".
Wielu uczniów i nauczycieli próbowało uciec, skacząc z pierwszego piętra budynku szkoły. Część z nich zginęła na miejscu, część trafiła do szpitali z połamanymi kończynami. Wśród ofiar jest dyrektor szkoły, który w czwartek zmarł z powodu zatrzymania akcji serca.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Panika udzieliła się ratownikom
W panikę wpadli nie tylko maturzyści, udzieliła się ona również ratownikom, którzy w środę wielu omdlałych uczniów, zamiast do szpitala, zawieźli wprost do kostnicy, o czym w czwartek informowali ich rodzice na Facebooku. Także sami rodzice, którzy nie mogli odnaleźć swoich dzieci, szturmowali przepełnione szpitale, gdzie dziesiątki rannych uczniów, z braku łóżek, leżały na podłogach.
Prezydent Faustin-Archange Touadéra ogłosił trzydniową żałobę narodową. Minister edukacji Aurelien-Simplice Kongbelet-Zimgas złożył kondolencje bliskim zmarłych i ogłosił zawieszenie dalszych egzaminów.
"Nie wszyscy mogli się wydostać"
Jeden z poszkodowanych uczniów z zakrwawioną twarzą opowiadał w rozmowie z Radio France Internationale (RFI), że do eksplozji doszło, gdy pisał egzamin z historii i geografii. - Uczniowie chcieli ratować życie, a zobaczyli śmierć. Było bardzo dużo ludzi, a drzwi były naprawdę małe. Nie wszyscy mogli się wydostać - relacjonował.
Trudna sytuacja w sercu Afryki
Republika Środkowoafrykańska jest jednym z najbiedniejszych krajów Afryki mimo obfitych zasobów naturalnych, w tym ropy naftowej, złota i diamentów. Według Banku Światowego w 2023 roku 65,7 procent z 5,5-milionowej populacji żyło poniżej granicy skrajnego ubóstwa wynoszącej około 2 dolary na osobę dziennie. Kraj ten ma też najniższy na świecie wskaźnik edukacji. Jest również jednym z najbardziej niestabilnych na świecie, nękanym przez wewnętrzne rebelie i panoszących się, popełniających zbrodnie na ludności cywilnej najemników rosyjskich.
Autorka/Autor: wac//az
Źródło: Reuters, BBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock