125 powstańców i 21 żołnierzy wojsk rządowych zginęło w walkach na wschodzie Czadu. Władze kraju oświadczyły, że powstrzymano marsz rebeliantów na stolicę, Ndżamenę.
- Powstrzymaliśmy pochód tych żołnierzy najemnych – powiedział po wielogodzinnej bitwie szef resortu obrony Czadu Adoum Younousmi. Walki wojsk rządowych z rebeliantami miały miejsce w pobliżu miasta Am-Dam, około 100 km od granicy z Sudanem.
Inne informacje przekazał agencji AFP rzecznik rebeliantów zrzeszonych w Unii Sił Oporu (Union of Resistance Forces (UFR). Według niego partyzanci kontynuują swój marsz w głąb kraju. Unia Sił Oporu powstała w styczniu tego roku, jako jeden ze swoich celów wskazuje zajęcie stolicy Czadu, Ndżameny.
Reporter BBC, który przebywa obecnie w Ndżamenie twierdzi, że trudno ocenić, która ze stron konfliktu mówi prawdę na temat rezultatu bitwy pod Am-Dam.
Czad oskarża sąsiedni Sudan o to, że wysyła uzbrojone oddziały na wspólną granicę na wschodzie, Chartum zaprzecza tym oskarżeniom. Zaledwie w poniedziałek obaj zwaśnieni sąsiedzi zawarli porozumienie o powstrzymaniu się od przemocy. Oba kraje od lat oskarżają się wzajemnie o wspieranie partyzantki.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24