Nie ma nazw państw, pseudonimów agentów CIA, niektórych dat, czy sum pieniędzy. W opublikowanym przez Senat USA streszczeniu raportu dotyczącego praktyk CIA ukryto wiele wrażliwych danych, które - zdaniem agencji - umożliwiłyby identyfikację miejsc czy osób. Targi o zaczernienie pewnych fragmentów tekstu trwały do ostatniej chwili, bo ostatnie poprawki redakcyjne wprowadzono zaledwie kilka dni temu.
W streszczeniu senackiego raportu nie wszystkie dane są jawne. Szczególnie wrażliwe informacje zaczerniono.
W raporcie nie występują nazwy poszczególnych państw, w których ulokowane były tajne więzienia CIA. Państwom tym nadano najprawdopodobniej litery A, B, C, itp. lub liczby 1, 2, 3. W każdym przypadku jednak informację zaczerniono pozostawiając zwrot: "in Country X" ("w kraju X").
Czasami utajniano także dokładne daty, liczbę agentów CIA biorących udział w danej akcji, czy kwoty pieniędzy. Zaczerniono również nadawców i adresatów maili, na podstawie których sporządzono raport. Czasami w tekście utajniono kilkuzdaniowe fragmenty.
Niejawne pozostają także numery porządkowe wszystkich przytaczanych spraw.
Zaczernione nazwiska
Szefowie CIA zażądali nawet usunięcia pseudonimów opisywanych w raporcie agentów, którzy brali udział w brutalnych przesłuchaniach, tak by wykluczyć, że mogliby zostać zidentyfikowani.
W niektórych przypadkach w raporcie pojawiają się didaskalia umieszczone w kwadratowym nawiasie, np. zaczernione słowo, po którym następuje wyjaśnienie "[oficer CIA].
W zdecydowanej większości jawne są nazwiska zatrzymanych przez CIA osób podejrzewanych o terroryzm. Do publicznej wiadomości nie podano jednak np. dokładnej daty zatrzymania (pozostawiając jedynie rok zatrzymania), a także konkretną liczbę dni, którą spędzili w areszcie.
Dwa lata negocjacji
Liczący ponad 6 tys. stron raport został ukończony i przyjęty w grudniu 2012 roku. Dokument wciąż opatrzony jest klauzulą tajności, na jego ujawnienie nie zgadza się CIA.
Senatorzy pracowali nad raportem kilka lat, analizując ponad 6 mln różnych dokumentów, depesz wywiadowczych i innych zapisów. To pierwszy i najbardziej obszerny raport, którego celem było zbadanie faktycznego znaczenia programu CIA dla zdobywania ważnych informacji wywiadowczych.
We wtorek po południu Senat USA opublikował streszczenie swojego raportu na temat brutalnych przesłuchań, które CIA prowadziła w tajnych ośrodkach poza granicami kraju.
Opóźnienie publikacji raportu wynikało głównie ze sporów między senatorami a kierownictwem CIA. Dopiero w ostatnich dniach senatorowie porozumieli się z Białym Domem w sprawie ostatnich zmian redakcyjnych, których wprowadzenia domagała się CIA, by zapewnić, że odtajnienie i udostępnienie opinii publicznej dokumentu odbędzie się bez szkody dla bezpieczeństwa narodowego.
Autor: pk//gak/kwoj / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Senat USA