Irańska Rada Strażników Konstytucji przeliczyła ponownie częściowo głosy oddane w wyborach prezydenckich i orzekła: zwycięzcą jest Mahmud Ahmadineżad.
Stojący na czele Rady ajatollah Ahmad Dżanati napisał o takich ustaleniach w liście do ministra spraw wewnętrznych. Rada Strażników "ogłasza, że zatwierdza trafność wyników wyborów prezydenckich" - napisano.
Nieprawidłowości nie ma
Anglojęzyczna irańska telewizja Press TV powiadomiła, że ponowne przeliczenie w poniedziałek ok. 10 proc. losowo wybranych głosów nie wykazało żadnych nieprawidłowości.
Świadkowie mówią, że w chwili gdy Rada ogłaszała werdykt, na ulicach Teheranu pojawiły się setki funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa, których zadaniem jest niedopuszczenie do kolejnych protestów.
Musawi nie chce liczyć
Pomysł ponownego liczenia głosów nie podobał się głównemu rywalowi Ahmadineżada, Mir-Hosejn Musawiemu. Zdaniem opozycjonisty wybory były sfałszowane. Musawi chce ich anulowania.
Musawi i dwaj inni pokonani kandydaci przedstawili w sumie 646 skarg na przebieg wyborów. Rada Strażników oświadczyła jednak, że odrzuca je po przeprowadzeniu "starannego i dogłębnego dochodzenia" w sprawie procesu wyborczego.
Oficjalne rezultaty głosowania, według których zdecydowanie wygrał Ahmadineżad, wywołały największe w Iranie protesty i publiczne wystąpienia od rewolucji islamskiej 1979 roku.
Źródło: PAP