Rabin wypomina Kamińskiemu Jedwabne


Michał Kamiński z Prawa i Sprawiedliwości nie jest godzien być szefem klubu konserwatystów w Parlamencie Europejskim, orzekł wpływowy działacz społeczności żydowskiej w Wielkiej Brytanii, rabin Barry Marcus. Zaapelował jednocześnie do lidera brytyjskich konserwatystów Davida Camerona, by zerwał wszystkie kontakty z Polakiem.

Rabin Marcus z Centralnej Synagogi w Londynie twierdzi, że Kamiński jako poseł (w latach z 1997-2001 z woj. łomżyńskiego), w którego okręgu znajdowało się Jedwabne, w 2001 roku prowadził akcję przeciwko uznaniu Polaków za winnych tej zbrodni na Żydach, dokonanej w 1941 roku.

- Zachodzi potrzeba, by partia konserwatywna wydała oświadczenie, w którym odetnie się i potępi [taką postawę - red]. W przeciwnym razie będzie wyglądało na to, że toleruje tego rodzaju poglądy - powiedział Marcus brytyjskiemu "Observerowi".

"Byłem zwolennikiem przeprosin"

Kamiński zaprzeczył, by był zaangażowany w nakłanianie mieszkańców Jedwabnego do tego, by nie poczuwali się do winy i nie przepraszali: - W tym czasie mówiłem tylko to, iż należy ukarać sprawców mordu, ale nie trzeba odpowiedzialnością za niego obciążać całego narodu. Byłem zwolennikiem przeprosin - powiedział Kamiński "Observerowi".

"Gazeta Wyborcza": nakłaniał do sprzeciwu

10 lipca 2001 roku w 60. rocznicę zbrodni na Żydach w Jedwabnem

W tym czasie mówiłem tylko to, iż należy ukarać sprawców mordu, ale nie trzeba odpowiedzialnością za niego obciążać całego narodu. Byłem zwolennikiem przeprosin Michał Kamiński

Według Anny Bikont z "Gazety Wyborczej", na którą powołuje się brytyjski tygodnik, w marcu 2001 roku Kamiński był w Jedwabnym. Wziął tam udział w spotkaniu ok. stu osób i zaproponował napisanie otwartego listu przeciwnego przeproszeniu Żydów i wyrażeniu skruchy z powodu mordu, dopóki dogłębne dochodzenie nie wyjaśni jego okoliczności.

Kamiński odparł, że nie pamięta, co robił przed 9 laty.

McMillan-Scott: Kamiński antysemitą

W ubiegłym tygodniu Kamiński nieoczekiwanie został nowym przewodniczącym czwartego co do wielkości, 55-osobowego klubu w Parlamencie Europejskim (PE) - Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), w którym brytyjscy konserwatyści mają 25 europosłów i są największą partią.

Konserwatywny europoseł Edward McMillan-Scott, który wbrew ustaleniom wewnątrz klubowym zgłosił swą kontrkandydaturę na wiceprzewodniczącego PE, czym przyczynił się do utrącenia kandydatury Kamińskiego, twierdzi, że "to co Kamiński mówił i robił, musi czynić z niego antysemitę".

McMillan-Scott został usunięty z klubu EKR.

Girzyński: w każdym kraju są niepoważni ludzie

W obronie swojego partyjnego kolegi wystąpił w TVN24 poseł Zbigniew Girzyński. - W każdym kraju pojawiają się niepoważni ludzie (...) Nawet wśród duchownych jednego czy drugiego wyznania - ocenił list rabina, porównując go do Leszka Bubla, działacza znanego z antysemickich wystąpień.

- Dziwię się, że rabin nie wezwał Wielkiej Brytanii do wystąpienia z Unii Europjeskiej - dodał Girzyński, podkreślając, że przecież są w niej odpowiedzialni za Holokaust Niemcy.

Girzyński dodał również, że w Polsce w 2001 r. nikt nie prowadził kampanii przeciwko przeprosinom za mord w Jedwabnem. Poseł jest też przekonany, że zdanie rabina nie jest reprezentatywne dla brytyjskiej społeczności żydowskiej.

Źródło: PAP, lex.pl