Putin znów z gołą klatą


Premier Rosji Władimir Putin konsekwentnie buduje swój image macho. I chętnie się w takiej stylizacji fotografuje. Podczas krótkiego urlopu na Syberii Putin pływał, łowił ryby, jeździł konno i kontemplował dziki krajobraz siedząc na drzewie. Wszystko (oczywiście) z gołym torsem.

Premier Rosji miał tylko kilka dni urlopu, ale nie zmarnował ani minuty tego cennego czasu. Wakacje spędził w Repulice Tuwy, położonej w południowej części Syberii, tuż przy granicy z Mongolią.

Putin pokazał (jak zwykle), że jest twardzielem. Pływał w zimnych rzekach, łowił ryby na wędkę i jeździł konno po pustych stepach. Znalazł również czas na rozmowy z lokalnymi mieszkańcami. Z jednym z nich zjadł nawet obiad.

Prawdziwy macho

Po ciężkim dniu przyszedł czas na odpoczynek. Premier Rosji wdrapał się na sosnę i w zadumie kontemplował otaczającą go przyrodę. Tym razem już bez nagiego torsu, ale za to w kapeluszu i wojskowych spodniach.

Oprócz fotoreporterów, pilnie rejestrujących każdą aktywność Putina, towarzyszył mu również minister ds. nadzwyczajnych, Sieriej Szojgu.

Nie od dziś wiadomo, że Władimir Putin jest prawdziwym twardzielem. Ledwie kilka dni temu pływał łodzią podwodną w jeziorze Bajkał, a w zeszłym roku własnoręcznie zastrzelił tygrysa, który chciał zaatakować ekipę telewizyjną w lasach na Dalekim Wschodzie. Świat obiegły również zdjęcia wówczas jeszcze prezydenta Rosji, wędkującego w rzekach Syberii.

Źródło: tvn24.pl, Bild.de