Rosja nie chce nowej zimnej wojny - zapewnia prezydent Władimir Putin. Oznajmił również, że logika stosunków międzynarodowych nie jest logiką konfrontacji oraz skrytykował trwający proces rozszerzania NATO oraz "wsparcie przewrotu państwowego na Ukrainie".
Putin mówił o tym podczas dyskusji w ramach 20. Międzynarodowego Forum Gospodarczego w Petersburgu, zapytany, czy Rosja i Zachód przechodzą do "zimnej wojny na nieco niższym szczeblu".
Putin: nie chcemy nowej zimnej wojny
- My na pewno tego nie chcemy. Nie jest to koniecznie. Główną logiką rozwoju stosunków międzynarodowych, jak dramatyczne by one były, nie jest mimo wszystko logika globalnej konfrontacji - powiedział Putin.
Wyraził przekonanie, że jeżeli obie strony będą współpracować w dziedzinie bezpieczeństwa, to do nowej zimnej wojny nie dojdzie. Jednocześnie skrytykował jednak rozszerzanie NATO i ostrzegł, że "konsekwencje będą nieuniknione", jeżeli Sojusz będzie kontynuował "jednostronną politykę przeciwko Rosji".
"Przewrót państwowy" na Ukrainie
Prezydent Rosji wśród problemów ostatnich lat wymienił także m.in. "wsparcie przewrotu państwowego na Ukrainie". - Po co (było) wspierać przewrót państwowy na Ukrainie? - pytał. - Jest prawdopodobne, że opozycja, która obecnie sprawuje władzę, doszłaby do niej w sposób demokratyczny - ocenił.
Władimir Putin ocenił, że to sposób, w jaki doszło do zmiany władzy w Kijowie, doprowadził do rozlewu krwi i wystraszył rosyjskojęzycznych mieszkańców Krymu i wschodniej Ukrainy.
USA jedynym supermocarstwem
Rosyjski prezydent przestrzegł także USA, że choć są największą potęgą na świecie, to nie powinny mieszać się w wewnętrzne sprawy Rosji.
- Stany Zjednoczone to wielkie mocarstwo, prawdopodobnie jedynie supermocarstwo dzisiaj, akceptujemy to. I jesteśmy gotowi do współpracy z nimi, bo świat potrzebuje takich potęg - powiedział Putin. - Ale nie potrzebujemy USA, by ciągle mieszały się w nasze sprawy, by mówiły nam, jak mamy żyć - dodał.
Autor: mm\mtom / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru