Drugi dzień wielkich targów lotniczych MAKS pod Moskwą obfitował w atrakcje. Główną była wizyta Władymira Putina i przygotowany dla niego pokaz nowoczesnych samolotów oraz helikopterów produkowanych w Rosji. Premier przy okazji zapewnił, że państwo nadal będzie intensywnie inwestować w rodzimy przemysł lotniczy i zbrojeniowy.
Putin przybył na lotnisko Żukowski leżące 40 kilometrów od Moskwy z klasą. Na teren targów MAKS przywiózł go jego osobisty samolot, wielki Ił-96. Nie podano, czy premier przyleciał czterosilnikową transkontynentalną maszyną z nieodległej stolicy. Wiadomo, że zaledwie dzień wcześniej dziarsko łowił ryby z Dmitrijem Miedwiediewem w Astrachaniu.
Gospodarska wizyta "cara"
Na początku swej wizyty Putin wygłosił przemówienie sławiące rosyjskich producentów samolotów. - Państwo wspierało i będzie wspierać rosyjski przemysł lotniczy. To dla nas priorytet strategiczny - powiedział premier. Putin podkreślił, że tylko w latach 2009-2011 władze zainwestowały w firmy produkujące samoloty, helikoptery i rakiety 9,5 miliarda dolarów.
Po wystąpieniu premier zwiedził targi i nadzorował podpisanie umów opiewających na miliard dolarów. Między innymi oficjalnie scementowano współpracę i wymianę technologii pomiędzy rosyjskim koncernem Russian Technologies a francuskim producentem elektroniki Safran.
Kuliminacją wizyty był pokaz lotniczy, w którym wzięły udział między innymi dwa prototypy myśliwców piątej generacji T-50 i para nowych produkowanych w rosji samolotów pasażerskich Superjet.
Źródło: Reuters