Premier Rosji Władimir Putin ostrzegł swoją swoją ukraińską odpowiedniczkę JUlię Tymoszenko, że po wejściu tego kraju do NATO skończy się współpraca Moskwy i Kijowa w dziedzinie "wrażliwych technologii" wojskowych. Dodał też, że samo NATO oznacza ograniczenie suwerenności.
- Jeśli chodzi o technologie wrażliwe, a zwłaszcza stosowane w produkcji rakiet [rozwijana dotąd wspólnie przez oba kraje] produkcja zostanie przeniesiona do Rosji - powiedział Putin na wspólnej z Julia Tymoszenko konferencji prasowej w rosyjskiej stolicy. Podkreślił, że Moskwa zrobi to "niezależnie od kosztów, jakie to za sobą pociągnie".
Jeśli chodzi o technologie wrażliwe, a zwłaszcza stosowane w produkcji rakiet, produkcja zostanie przeniesiona do Rosji. premier Rosji Władimir Putin
Były prezydent wyraził się też sceptycznie, że "wiele ukraińskich przedsiębiorstw nie będzie w stanie funkcjonować według norm NATO", a ich przystosowanie do tych standardów wymagałoby "wielkich nakładów".
Putin: NATO tworzy podziały i ogranicza suwerenność
Po raz kolejny zaznaczył negatywne stanowisko Rosji, jeśli chodzi o rozszerzenie NATO na wschód. Zdaniem Putina "jakiekolwiek rozszerzenie NATO będzie niekorzystne z punktu widzenia bezpieczeństwa zbiorowego i nie wyeliminuje żadnego zagrożenia, lecz stworzy jedynie nowe podziały".
Jakakolwiek będzie decyzja, będzie ona mogła zapaść dopiero po przeprowadzeniu referendum. Julia Tymoszenko o ewentualnym wejściu Ukrainy do NATO
Co więcej, według rosyjskiego premiera "przystąpienie do jakiegokolwiek bloku oznacza ograniczenie suwerenności".
Wszystkie te uwagi Julia Tymoszenko skwitowała stwierdzeniem, że decydujące będzie zdanie ukraińskiego narodu. - Jakakolwiek będzie decyzja, będzie ona mogła zapaść dopiero po przeprowadzeniu referendum - zapewniła szefowa ukraińskiego rządu.
Putin: Azja chce droższego gazu
- Kraje Środkowej Azji wywierają nacisk na Moskwę, aby podniosła ceny gazu sprzedawanego Ukrainie - twierdził w sobotę premier Rosji po rozmowach z Julią Tymoszenko.
- Zamierzamy krok za krokiem przejść do europejskich cen gazu dla Ukrainy, ale nasi partnerzy z Azji Centralnej chcieliby przejść do nich już od 1 stycznia 2009 roku - powiedział Putin. Przypomniał przy tym, że dostarczany Ukrainie gaz Rosja kupuje własnie w Centralnej Azji.
Co oznacza w praktyce wprowadzenie w życie słów Putina? Ponaddwukrotnie droższy gaz, czyli około 400 dolarów (254 euro) za 1000 metrów sześciennych.
Źródło: Reuters, PAP, TVN24