- Być premierem to dość realny pomysł, choć jeszcze za wcześnie o tym mówić - uznał wczoraj Władimir Putin. Za wcześnie nie było jednak na ogłoszenie startu w grudniowych wyborach parlamentarnych. Według komentatorów, to sprytny sposób utrzymania władzy na lata.
Zgodnie z konstytucją, Putin w przyszłorocznych wyborach prezydenckich startować już nie może, ogranicza go przepis o dwóch kadencjach. Konstytucji zmieniać też nie chce: - Zmianę konstytucji pod konkretną osobę uważam za niewłaściwą - podkreślił prezydent, mimo że wierni mu deputowani do Dumy i politycy w regionach gotowi byli ustawę zasadniczą zmienić tak, aby trzecia kadencja była prawnie możliwa.
Prezydent zejdzie na drugi plan
Aby utrzymać się u władzy przy zachowaniu obowiązującego prawa, Putin wymyślił więc nowy plan: zostanie premierem.
Nie będzie żadnego dziedziczenia ani przekazywania carskiej władzy. Władza zostanie w rękach Putina, który będzie premierem lub co najmniej szefem partii rządzącej w Rosji. Przyszły prezydent zejdzie na drugi plan. Gleb Pawłowski dla "GW"
Zdaniem znanego rosyjskiego politologa Gleba Pawłowskiego, ten zaskakujący manewr przecina spekulacje co do następnego prezydenta Rosji: - Tak oto został rozwiązany problem dziedzica Kremla - czytamy w "Gazecie Wyborczej" - Nie będzie żadnego dziedziczenia ani przekazywania carskiej władzy. Władza zostanie w rękach Putina, który będzie premierem lub co najmniej szefem partii rządzącej w Rosji. Przyszły prezydent zejdzie na drugi plan. Jego nazwisko dziś przestało być tak ważne - uważa Pawłowski.
Będzie zamiana miejsc?
Według rosyjskiej konstytucji, prezydent ma zdecydowanie silniejszą pozycję w państwie, więc Putin potrzebowałby na tym urzędzie oddanego mu człowieka. Powołany kilka tygodni temu na premiera Wiktor Zubkow, wydaje się do tej roli idealny.
A jeśli Jedna Rosja pod dowództwem obecnego jeszcze prezydenta wygra wybory do Dumy z dużą przewagą, a potrzeba 67 proc. mandatów, to wtedy konstytucję można zmienić. I wprowadzić system gabinetowo-parlamentarny z przewodnią rolą premiera. Po takiej zmianie, Putin mógłby rządzić krajem bez krępujących go wymogów kadencyjności. A większość Rosjan szczerze tego oczekuje. Według ostatnich sondaży, Władimir Putin cieszy się poparciem blisko 80 proc. swoich rodaków.
Źródło: Reuters, TVN24