Przed nami trzy noce deszczu... perseidów

Aktualizacja:
Deszcz perseidów
Deszcz perseidów
TVN24/Polska i Świat
Deszcz perseidówTVN24/Polska i Świat

Najbliższe trzy noce warto spędzić inaczej niż we własnym łóżku. Lepiej zabrać karimatę i śpiwór i na własne oczy zobaczyć deszcz perseidów. Największe natężenie "spadających gwiazd" spodziewane jest w środę.

Do oglądania meteorów nie potrzeba teleskopu ani lornetki. Widać je gołym okiem. Na to zjawisko czeka się cały rok. "Spadające gwiazdy" widoczne są na niebie od połowy lipca do ok. 25 sierpnia, ale ich największe natężenie występuje w okolicach 12 sierpnia.

W środową noc czeka nas więc apogeum deszczu perseidów. "Gwiazdy" zobaczymy średnio co pół minuty.

Maleńkie okruchy

Perseidy to "dzieci" komety Swift/Tuttle. Kometa gubi swoje cząstki, a kiedy Ziemia przechodzi przez chmurę tych okruchów, wpadają one w naszą atmosferę i spalają się w niej. W oczach ziemskiego obserwatora wyglądają jak spadające gwiazdy.

Każda z nich ma średnicę zaledwie jednego centymetra i masę jednego grama. Jak więc możliwe, że te okruszki są tak dobrze widoczne na naszym niebie? Powodem jest prędkość, jaką osiągają - 59 kilometrów na sekundę.

Jak najlepiej przygotować się na nocne obserwacje perseidów? Wyjechać za miasto, bo im mniej światła wokół, tym widok lepszy. Wystarczy kilkanaście kilometrów. Plus karimata i śpiwór.

Astronomowie mówią, że najlepsze warunki do obserwacji będą pomiędzy 3 a 4 nad ranem. Ale pogoda niestety nie dopisze, bo w wielu rejonach Polski będzie padał deszcz - już nie meteorów, ale ten prawdziwy...

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Polska i Świat