Prezydent Francji Emmanuel Macron w czasie wtorkowej rozmowy telefonicznej z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, zaapelował o zagwarantowanie Palestyńczykom prawa do pokojowych protestów i potępił użycie przemocy w Strefie Gazy - poinformował Pałac Elizejski.
Macron "wyraził bardzo głębokie zaniepokojenie sytuacją w Strefie Gazy i podkreślił, jak wielkie znaczenie ma ochrona ludności cywilnej i prawa do pokojowych protestów" - głosi komunikat.
Macron, który w poniedziałek potępił agresję, do jakiej doszło w Strefie Gazy, i zapowiedział, że podejmie rozmowy ze wszystkimi stronami konfliktu, jeszcze tego samego dnia rozmawiał z królem Jordanii Abdullahem II ibn Husajnem oraz z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem i wyraził dezaprobatę dla "przemocy izraelskiej armii wobec demonstrantów" w Strefie Gazy.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie "grozi wojną"
Szef francuskiej dyplomacji Jean-Yves Le Drian powiedział we wtorek francuskim deputowanym, że sytuacja na Bliskim Wschodzie jest wybuchowa i "grozi wojną". Skrytykował USA za podejmowanie jednostronnych decyzji w sprawie tego regionu, prowadzących do "nieusprawiedliwionej przemocy".
Stany Zjednoczone przeniosły w poniedziałek oficjalnie swoją ambasadę w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy; podczas protestów przeciw tej decyzji 58 Palestyńczyków zginęło tego dnia w starciach z izraelskimi żołnierzami w Strefie Gazy na granicy z Izraelem.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił 6 grudnia 2017 roku, że USA uznają Jerozolimę za stolicę państwa żydowskiego.
Autor: pk/adso / Źródło: PAP