Prom staranował nabrzeże na Manhattanie. Dziesiątki rannych


Prom pasażerski dowożący ludzi do pracy na Manhattanie w Nowym Jorku uległ wypadkowi. Statek z dużą siłą uderzył w nabrzeże podczas cumowania. W wyniku wstrząsu ponad 50 osób zostało rannych, w tym osiem ciężko - podaje ABC News.

Do wypadku promu firmy Seastreak doszło chwilę przed godziną 9 rano czasu miejscowego. Statek był wyładowany ludźmi spieszącymi do pracy na Manhattanie. Dokładna liczba pasażerów nie jest znana, ale było ich kilkuset. Statek maksymalnie zabiera 400 osób.

Drastyczne hamowanie

Według wypowiedzi pasażerów, prawie cały rejs przebiegał normalnie. Dopiero tuż przed cumowaniem dało się zauważyć, że prom płynie szybciej niż zwykle. Po chwili statek z dużą siłą uderzył dziobem w nabrzeże, wybijając sobie dużą dziurę w kadłubie. Uszkodzenie jest nad powierzchnią wody, więc szczęśliwie statek nie zaczął tonąć.

Niezależnie od tego, dziesiątki osób zostały rannych w wyniku uderzenia o różne elementy statku, po tym jak zostali ścięci z nóg wstrząsem. - Prawie byliśmy już na miejscu, więc wszyscy wstawali, kręcili się i ubierali. Każdy kto w momencie uderzenia stał, został rzucony na pokład - powiedział Chris Avore, jeden z pasażerów.

Doliczono się 53 osób rannych na tyle, że wymagały pomocy medycznej. Jedna ma poważne obrażenia głowy. Siedem osób jest w stanie poważnym. Pozostali są w stanie "stabilnym" lub odnieśli pomniejsze obrażenia. Niczyje życie nie jest zagrożone.

Autor: mk//tka / Źródło: ABC News