Dwóch adwokatów pięciorga skarżących poinformowało w poniedziałek, że wycofuje powództwa cywilne przeciwko b. szefowi MFW Dominique'owi Strauss-Kahnowi w procesie karnym o stręczycielstwo, toczącym się przed sądem w Lille na północy Francji.
O wycofaniu pozwów poinformowano na dzień przed wystąpieniem oskarżyciela w sprawie byłego szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Stowarzyszenie "Zespoły działania przeciwko stręczycielstwu" (fr. Equipes d'action contre le proxenetisme - EACP) wycofuje swe powództwo cywilne - oświadczył w poniedziałek przed sądem mecenas David Lepidi. O wycofaniu pozwu poinformował również adwokat Gilles Maton, broniący czterech byłych prostytutek - podała agencja AFP.
Jak pisze agencja Associated Press, adwokaci powodów tłumaczyli, że nie ma wystarczających dowodów na to, iż były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego złamał prawo.
Szósty powód, stowarzyszenie do walki z prostytucją o nazwie Mouvement du Nid, podtrzymuje swe oskarżenia przeciwko Strauss-Kahnowi. Nie podano jednak więcej szczegółów.
Zarzuty stręczycielstwa
W zeszłym tygodniu były szef MFW zaprzeczył przed sądem popełnieniu jakiegokolwiek przestępstwa lub wykroczenia w związku z zarzutami stręczycielstwa. Podkreślił, że nie wiedział, iż w imprezach organizowanych w m.in. w luksusowych hotelach w Paryżu i Waszyngtonie brały udział prostytutki.
Strauss-Kahnowi zarzuca się, że był głównym beneficjentem i inicjatorem "libertyńskich wieczorów". Byłemu socjalistycznemu ministrowi, który uchodził we Francji za faworyta w wyborach prezydenckich w 2012 r., grozi do dziesięciu lat więzienia i kara 1,5 mln euro.
65-letni Strauss-Kahn zasiada na ławie oskarżonych z 13 osobami, m.in. hotelarzem, policjantem, adwokatem, biznesmenami, a nawet sutenerem.
"Król imprezy"
Obrońcy byłego szefa MFW utrzymują, że nie wiedział on, iż kobiety, które spotykał na organizowanych przez siatkę przyjęciach, były prostytutkami. Twierdzą też, że Strauss-Kahn nie był głównym organizatorem tych imprez. Siatka stręczycieli miała siedzibę w hotelu Carlton w Lille, skąd nazwę wzięła afera.
Sędziowie śledczy ustalili, że Strauss-Kahn nie mógł nie wiedzieć, iż kobiety, które były mu przedstawiane podczas przyjęć, są opłacanymi prostytutkami, a także że spotkania te organizowane są specjalnie dla niego. Według nich to właśnie Francuz był "królem imprezy". Miał on też udostępniać na te przyjęcia swoje wynajęte mieszkanie.
W 2011 r. Strauss-Kahn został zatrzymany w Nowym Jorku pod zarzutem napaści seksualnej na hotelową pokojówkę. W wyniku afery stracił stanowisko szefa MFW, szansę ubiegania się o fotel prezydenta Francji i pozycję jednej z najbardziej wpływowych osób na świecie. Pod koniec 2012 r. zawarł z pokojówką ugodę, na mocy której wypłacił jej 1,5 mln dolarów odszkodowania.
Autor: pk//gak / Źródło: PAP