Prezydent Republiki Południowej Afryki Cyril Ramaphosa przekazał w niedzielę, że "RPA nie wysyłała broni do Rosji". Przedstawił w ten sposób wyniki dochodzenia w sprawie amerykańskich zarzutów postawionych w maju przez ambasadora USA w RPA - podała agencja Reutera.
- Żaden z zarzutów dotyczących dostaw broni do Rosji nie okazał się prawdziwy - powiedział Ramaphosa w przemówieniu do narodu.
W maju tego roku agencja AP poinformowała za południowoafrykańskimi mediami, że ambasador USA w Pretorii Reuben Brigety oskarżył rząd RPA o dostarczanie broni Rosji. Dyplomata miał oświadczyć, że jeden z transportów broni został zrealizowany w grudniu 2022 roku, kiedy statek handlowy Lady R zawinął do bazy marynarki wojennej w rejonie Kapsztadu i cumował tam przez trzy dni.
Jak informował Brigety, USA są przekonane, że po załadunku broni i amunicji statek wyruszył w powrotny rejs do Rosji. Ambasador powiadomił, że minister obrony RPA otrzymał w tej sprawie stosowne pismo, jednak odpowiedzią była gwałtowna krytyka relacji Stanów Zjednoczonych z państwami Afryki.
RPA już wcześniej przekonywała, że oskarżenia ambasadora USA Reubena Brigety'ego są nieprawdziwe, a republika nie zatwierdziła "przekazania żadnej broni do Rosji". Brigety oznajmił wówczas, że jego rząd traktuje sprawę bardzo poważnie i liczy, że RPA "zacznie realizować politykę neutralności, którą głosi".
Źródło: PAP, tvn24.pl